Data publikacji:
2014-09-22
Strona główna > Artykuł
MŚ siatkarzy: Polska - Brazylia 3:1! Biało-czerwoni najlepsi na świecie
polskieradio.pl
Po 40 latach przerwy polscy siatkarze zostali mistrzami świata. W finałowym meczu biało-czerwoni pokonali obrońców tytułu - Brazylijczyków - 3:1.
Biało-czerwoni po 40 latach zostali mistrzami światafot. PAP/Bartłomiej Zborowski
23. dzień siatkarskich mistrzostw świata na żywo
Dokładnie 40 lat temu, w 1974 roku polscy siatkarze zostali mistrzami świata. Od tamtej pory, przy okazji każdego siatkarskiego mundialu, przypominano obrazki z tamtego turnieju, niczym słynny mecz na Wembley, przy okazji meczów piłkarzy z Anglią. Dzisiaj biało-czerwoni napisali nową historię. Od teraz, należy zapamiętać datę 21 września 2014.
Po drodze, do medalowego dorobku mundialowego polskiej męskiej siatkówki wpadło jeszcze srebro za turniej w Japonii w 2006 roku. Tam Polacy musieli uznać wyższość... Brazylii, z którą gładko przegrali 0:3. Rewanż po ośmiu latach był bardzo słodki.
Obie ekipy spotkały się już podczas polskich mistrzostw świata. W trzeciej fazie górą byli Polacy (3:2), a po spotkaniu Brazylijczykom puściły nerwy. Dlatego jeszcze przed finałem zaczęła się mała wojenka za pośrednictwem mediów. Zawodnicy Brazylii i Polski podgrzewali atmosferę.
Kolektyw siłą Polaków
Porażkę sprzed ośmiu lat pamięta trzech zawodników z obecnej drużyny Stephane'a Antigi: Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły i obecny kapitan Michał Winiarski. Dla reszty już sam awans do finału był życiowym sukcesem, ale wszyscy zgodnie podkreślali, że nie zadowolą się ewentualnym srebrnym medalem. Wspomniana wyżej trójka też chyba za bardzo nie rozpamiętywała lania w Japonii, bo w ich grze nie było widać żadnych kompleksów. Cała drużyna przeszkodziła Brazylijczykom przejść do historii. Gdyby rywale wygrali finał, jako jedyni cieszyliby się z czwartego mistrzostwa świata z rzędu.
Siłą drużyny Antigi był podczas turnieju wyrównany skład. Potwierdził to również niedzielny finał, chociaż o pierwszym secie lepiej wcale nie pamiętać. W naszej ekipie nie było zawodnika, który nie miałby problemów ze skończeniem ataku. Brazylijczycy bronili kapitalnie i w efekcie wygrali wysoko 25:18.
Wolno rozgrzewał się Mariusz Wlazły, który jeszcze w drugim secie nie potrafił wejść na swój najwyższy poziom. Ale wtedy uwidoczniła się siła polskiego kolektywu. Rozgrywający Fabian Drzyzga zaczął grać częściej do Mateusza Miki. To najmłodszy zawodnik w "14" Antigi, a presję walki o złoto zniósł znakomicie. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że zagrał swój najlepszy mecz w życiu. Brazylijczycy nie byli w stanie go nawet dotknąć w bloku, a jak już sytuacja wydawała się bez wyjścia, młokos bez skrupułów wybijał piłkę w aut po rękach utytułowanych rywali. To głównie dzięki niemu wygraliśmy partię do 22. Choć Polacy znowu zaserwowali kibicom nerwówkę. Prowadzili już 17:11, ale tak jak w sobotnim półfinale z Niemcami, zanotowali serię straconych punktów w jednym ustawieniu. Przy zagrywkach Bruno "Canarinhos" zdołali doprowadzić do remisu, ale w końcówce dla Miki nie było trudnych piłek. A przecież po kapitalnej pierwszej fazie mundialu, przyjmujący Trefla Gdańsk sprawiał wrażenie zmęczonego, w starciu z silniejszymi rywalami sobie nie radził. Wrócił do dobrej gry w najważniejszym momencie.
Sukces trenerskiego "żółtodzioba"
Doprowadziliśmy do remisu 1:1 w setach, a siatkarze z Kraju Kawy zaczęli się denerwować. W efekcie zaczęli popełniać tak proste błędy, jak dotknięcie taśmy, przejście dołem, czy atak w antenkę. Właśnie po takim zagraniu Lucarellego wygraliśmy seta numer trzy. W jego trakcie szalał już Mariusz Wlazły. Atakował, blokował, posyłał bomby z zagrywki i odrzucał rywali od siatki. Wygraliśmy 25:23 i do euforii brakowało już tylko jednego wygranego seta.
Wtedy na parkiecie nie było już Fabiana Drzyzgi, ale kapitalną zmianę dał mu Paweł Zagumny. Najbardziej doświadczony zawodnik w polskiej kadrze imponował spokojem. Jeszcze przed turniejem ogłosił, że żegna się z reprezentacją. Chciał odejść z medalem, odejdzie jako mistrz świata.
A stało się tak też dlatego, że w czwartym secie razem z kolegami pokazał prawdziwy charakter. Choć przez długi czas utrzymywali minimalną przewagę punktową, to w decydującym momencie znaleźli się pod ścianą. W newralgicznym momencie seta tracili do rywali trzy punkty (17:20). Ale decydujący fragment wygraliśmy aż 8:2 i w katowickim Spodku zapanowała euforia. To oznaczało bowiem, że Polacy zostali mistrzami świata. Cała hala zaczęła skandować "dziękujemy, dziękujemy", a następnie "Stephane Antiga". Nazwisko trenera "żółtodzioba", który jeszcze w marcu występował na prakietach PlusLigi jako zawodnik Skry Bełchatów. Prezes PZPS Mirosław Przedpełski mu zaufał, a Francuz w swojej pierwszej pracy jako szkoleniowiec osiągnął największy sukces polskiej siatkówki od czterdziestu lat.
Polska - Brazylia 3:1 (18:25, 25:22, 25:23, 25:22)
Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Mateusz Mika, Karol Kłos, Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski (libero) oraz Paweł Zagumny, Dawid Konarski, Michał Kubiak.
Brazylia: Bruno Rezende, Sidao, Wallace De Souza, Ricardo Lucarelli, Lukas Saatkamp, Murilo Endres, Mario (libero) oraz Raphael Oliveira, Felipe Fonteles, Leandro Vissotto, Eder Carbonera.
Bartosz Orłowski, polskieradio.pl
Czytaj relację>>>
Zapraszamy też do słuchania relacji z meczu w radiowej Jedynce i radiowej Trójce. Mecz komentują Cezary Gurjew i Tomasz Gorazdowski.
Polska - Brazylia 3:1 [18:25, 25:22, 25:23, 25:22, KONIEC]
25-22 - JESTEŚMY MISTRZAMI ŚWIATA!!!!
23-21 - Kapitalny blok Wlazłego i dwa punkty od złota!
22-21 - Niebywałe. Lucarelli dobrze zaatakował, ale popełnł błąd przejścia dołem
21-21 - Jest remis!
19-20 - Ale biało-czerwoni nie chcą do tego doprowadzić. Nowakowski zdobywa punkt
17-20 - Coraz bliżej tie-breaka
17-19 - Niestety w bardzo ważnym momencie "Canarinhos" odskakują na dwa punkty
16-17 - Po raz pierwszy od dłuższego czasu Brazylijczycy zablokowali Mikę i to rywale są teraz na prowadzeniu
16-15 - Polska prowadzi na drugiej przerwie technicznej. Jeszcze trochę panowie, jeszcze trochę
15-13 - Mecz życia Mateusza Miki! Kapitalnie atakuje po skosie i piłka wpada w boisko
12-11 - Wallace atakuje teraz nad polskim blokiem
11-9 - As serwisowy Miki i Polacy mają dwa punkty przewagi
9-8 - Dla Miki nie ma dzisiaj trudnych piłek
8-7 - Ale na pierwszej przerwie technicznej to Polska na prowadzeniu
6-7 - Minimalne prowadzenie obrońców tytułu
6-6 - My też zaczęliśmy psuć zagrywki
4-4 - Nowakowski jest nierówny. Najpierw punkt atakiem, a z zagrywki w siatkę
3-2 - Dwie zagrywki Brazylijczyków i dwa razy aut. A Mika zdobył przed chwilą punkt zagrywką
Zespół Lombard kiedyś spiewał o "ogromnym morzu ludzkich głów". Już wiadomo o co chodziło
@zachodni @mmagierowski a w Warszawie pic.twitter.com/twsYbSTlDU
— Jacek Florkiewicz (@JacekBoxing76) wrzesień 21, 2014
POLSKA - BRAZYLIA 2:1 w setach
25-23 - Lucarelli w antenkę i wygrywamy seta 25:23
24-23 - Mika "odpalił petardę" i mamy piłkę setową!
23-23 - Ależ nerwy w końcówce
23-21 - Po ataku Kłosa ze środka brakuje nam dwóch punktów do wygrania seta
22-20 - Wlazły szaleje!
21-19 - Teraz wyszło wielkie doświadczenie Winiarskiego i znowu mamy dwa punkty przewagi
19-19 - Chaotyczna gra Polaków i jest remis
19-17 - Nowakowski czujny na siatce i zdobywa punkt z sytuacyjnej piłki
18-16 - A teraz Wlazły zatrzymał na pojedynku Visotto! Dwa punkty przewagi
17-16 - Blok-aut po ataku Wlazłego
16-15 - Bomba Wlazłego z prawego ataku i prowadzimy na drugiej technicznej. Gdyby tak jeszcze psuć mniej zagrywek
12-12 - Na razie bardzo wyrównany set
11-9 - I kolejne dwa punkty Miki
9-8 - Mika dokonuje dzisiaj cudów!
8-7 - Mamy szczęście, goście wpadają w siatkę. Prowadzimy na pierwszej przerwie. Zapowiada się bardzo emocjonujący i nerwowy set
6-6 - Kontry są naszą zmorą
5-3 - Po zagrywce Miki "Winiar" kończy z przechodzącej piłki
3-3 - Kapitalny atak Wallace'a
2-0 - "Nowakowski show". Najpierw atakuje ze środka, a potem stawia skuteczny blok
Walczymy, walczymy, walczymy!
#TeamPoland wins 2nd set 25-22 against #TeamBrazil and it's 1-1 in the match for the gold medal of #FIVBMensWCH pic.twitter.com/ZdzFf89vEj
— FIVB Volleyball (@FIVBMensWCH) wrzesień 21, 2014
POLSKA - BRAZYLIA 1:1 w setach
25-22 - Wygrywamy seta! Po atomowej zagrywce Wlazłego piłka wraca na naszą stronę, Zagumny wystawił na drugą linię do Miki, a ten huknął nie do obrony
24-22 - I mamy piłkę setową!
23-21 - Cudowna "kiwka" Winiarskiego
22-20 - Mamy minimalną przewagę
21-20 - Mika gra teraz jak profesor
19-19 - Szkoda tej przewagi, trudno teraz zdobywa nam się punkty
17-17 - Tak z Brazylią wygrać się nie da
17-16 - Nasza przewaga gwałtownie topnieje. Pięć punktów Brazylii z rzędu
17-15 - Bruno punktuje z zagrywki...
17-14 - Mieliśmy w górze piłkę na 18-11, ale nie skończyliśmy. Goście nas gonią
17-11 - Winiarski "zaczapował" teraz Visotto!
16-11 - Mamy komfort na drugiej przerwie technicznej
14-9 - Niedokładne przyjęcie Brazylijczyków i Visotto atakuje w antenkę. Punkt dla nas
12-8 - Drzyzga daje odpocząć Wlazłemu i coraz częściej gra do Mateusza Miki
11-7 - Wygrywamy bardzo długą akcję. Tak wysoko jeszcze w tym meczu nie prowadziliśmy
10-7 - Przy zagrywkach Kłosa odzyskujemy trzy punkty przewagi!
7-7 - Lucarelli nabił piłkę na nasz blok, piłka wyszła w aut i z naszej przewagi nic już nie zostało
6-5 - Wlazły po raz kolejny blokowany
6-3 - Gra punkt za punkt teraz nam odpowiada
4-1 - Nareszcie zaczęliśmy grać blokiem!
2-0 - Drugiego seta zaczynamy od dwóch punktów z rzędu
Piłkarze kibicują siatkarzom
Jak slysze Hymn Polski to musze stać pic.twitter.com/E1TGaEdGVg
— Grosik -KG10 (@GrosickiKamil) wrzesień 21, 2014
POLSKA - BRAZYLIA 0:1 w setach
18-25 - Winiarski zagrywa w aut i tak kończy się pierwszy set
16-23 - Tego seta już nie uda się chyba wygrać
14-19 - Mamy szczęście przy zagrywce Konarskiego. Piłka po taśmie wpada w boisko
11-18 - Mika zatrzymany przez Wallace'a. Wymyka nam się ten set
11-17 - Jeśli Wlazły nie będzie kończył ataków to będzie bardzo trudno podjąć walkę z mistrzami świata
11-16 - Nie jest dobrze, Lucas blokuje na środku siatki i znowu pięć punktów straty
10-13 - Kapitalna punktowa zagrywka Wlazłego!
8-13 - Wallace na prawym ataku i to jest najwyższe prowadzenie rywali w tym meczu
6-9 - Brazylijczycy bronią dzisiaj niemal wszystkie piłki
4-8 - Niestety nie kończymy swoich ataków. "Canarinhos" prowadzą na pierwszej przerwie technicznej
3-5 - Wlazły zablokowany i dwa punkty przewagi Brazylii
3-3 - A teraz tym samym popisał się Kłos. Na razie nie widać zdenerwowania w grze Polaków
1-1 - Nowakowski wbija "gwoździa" na początek
20.26 - Zaczęli!
20.25 - Skład Polski: Drzyzga, Wlazły, Kłos, Winiarski, Mika, Nowakowski, Zatorski (libero)
Skład Brazylii: Rezende, Wallace, Sidao, Murilo, Lucarelli, Lucas, Mario (libero)
20.24 - "Mazurek Dąbrowskiego" już odśpiewany
Hymny! Jeszcze Polska nie zginęła... #fivbmenswch http://t.co/NbWTacCT7I
— SiatkówkaWObiektywie (@swopl) wrzesień 21, 2014
20.21 - Czas na hymny narodowe
20.21 - Jesteśmy za
W dwóch ostatnich finałach MŚ Brazylia rozszarpywała rywali na strzępy. Wygrywała do zera, sety do 22, 14, 22, 12, 22, 17. Trzeba to ukrócić
— Rafał Stec (@RafalStec) wrzesień 21, 2014
20.15 - Ceazry Gurjew z radiowej Jedynki gotowy na swoim stanowisku
No to ciach, lecimy..:))) pic.twitter.com/Q3M8tUdk65
— Cezary Gurjew (@CezaryGurjew) wrzesień 21, 2014
20.11 - Czy Wlazły junior zastąpi kiedyś tatę na parkiecie?
Family time after an incredibly intense match for #TeamPoland 's Mariusz Wlazły. #FIVBMensWCH pic.twitter.com/4HMiascLZK
— FIVB Volleyball (@FIVBMensWCH) wrzesień 20, 2014
20.08 - Strefa kibica w Katowicach pęka w szwach
People gathered in fan zone in front of Spodek, Katowice #FIVBMensWCH pic.twitter.com/0s76p0Jpos
— FIVB Volleyball (@FIVBMensWCH) wrzesień 21, 2014
19.56 - Choć do meczu pozostało pół godziny to tak naprawdę zaczął się już wcześniej. Od gierek psychologicznych i wspólnych słownych przepychanek. Czytaj więcej>>>
Mś siatkarzy: trzeba przerwać mistrzowski lot "Kanarków"! Czas utrzeć im nosa
19.52 - Te plany chce pokrzyżować Brazylia. Gdyby "Canarinhos" wygrali finał to jako pierwsi w historii będą się cieszyć z czwartego tytułu z rzędu
19.50 - Polacy mogą też przełamać klątwę gospodarzy mistrzostw. Od 48 lat gospodarz nie został mistrzem świata. w 1966 roku u siebie wygrała Czechosłowacja
19.39 - Nie ma co jednak wyciągać daleko idących wniosków. Po pierwsze inna stawka, a po drugie w tamtym spotkaniu nie mógł zagrać jeden z najlepszych przyjmujących świata - Murillo , a atakujący Wallace grał "na pół gwizdka" z powodu urazu
19.36 - Już raz na tym mundialu z Brazylią graliśmy. Polacy wygrali 3:2. Gdyby ktoś chciał sobie tamten mecz przypomnieć to bardzo prosze
Polska - Brazylia. Biało-czerwoni pokonali mistrzów świata
19.30 - To nie jest jedyny medal polskich siatkarzy w historii mś. Osiem lat temu w Japonii biało-czerwoni wywalczyli srebrne medale. W finale przegrali z... Brazylią 0:3
19.28 - Pora napisać nową kartę historii polskiej siatkówki! Dokładnie 40 lat temu Polacy zostali mistrzami świata . Powtórka mile widziana
19.15 - Zapraszamy na relację NA ŻYWO z FINAŁU MISTRZOSTW ŚWIATA POLSKA - BRAZYLIA!
Bartosz Orłowski, polskieradio.pl
Czytaj zapowiedź>>>
>>> Zobacz nasz serwis specjalny na siatkarskie mistrzostwa świata <<<
W Brazylii siatkówka, po piłce nożnej, jest sportem narodowym. Nic zatem dziwnego, że każdy inny medal niż złoty będzie uznany za porażkę. Przez lata zdominowali światowe parkiety. Wygrywali seryjnie każdą imprezę, mieli patent na wszystkich rywali, trzy razy z rzędu zostawali mistrzami świata.
To się jednak w ostatnim czasie zmieniło. Nie są tacy silni, jak chociażby osiem lat temu, kiedy w finale mundialu pokonali gładko Polskę 3:0. Teraz wygrana biało-czerwonych nie jest tylko marzeniem, ale jest całkiem realna. W końcu wielką ekipę Bernardo Rezende pokonali w tym sezonie już trzy razy. A raz udało się nawet przed ich własną publicznością w ramach Ligi Światowej.
- Czemu zatem nie zrobić teraz po raz czwarty? - pytał ze spokojem atakujący Dawid Konarski.
Zadanie realne, ale trudne. Pojedynki Polska - Brazylia nie są nigdy łatwe, zwłaszcza dla biało-czerwonych. Tym razem przewaga psychologiczna leży jednak po stronie drużyny prowadzonej przez Stephane'a Antigę. W końcu parę dni temu to właśnie oni pokonali "Canarinhos" w łódzkiej Atlas Arenie.
MŚ siatkarzy: RELACJE NA ŻYWO z finału w Polskim Radiu >>>
Rozpieszczone gwiazdy?
I po tym meczu obrońcy tytułu wybitnie pokazali, że przegrywać nie potrafią. Zachowanie trenera Rezende uznano za skandaliczne. Zarówno on, jak i kapitan zespołu - jego syn - Bruno Rezende nie przyszli na dwie z rzędu pomeczowe konferencje prasowe.
Doszło jeszcze do kilku innych incydentów, jak rzucenie mokrym ręcznikiem w delegata FIVB, pokazanie środkowego palca dziennikarzowi Polskiego Radia Tomaszowi Gorazdowskiemu, obraźliwe słowa w kierunku przedstawicieli biura prasowego, czy brak przejścia zawodników przez tzw. strefę mieszaną. Na razie nałożono na nich karę w wysokości 2000 dolarów, ale szef światowej federacji Ary Graca zapowiedział, że na tym nie koniec.
Z kolei broniący tytułu Brazylijczycy uważają, że to FIVB nie jest w porządku w stosunku do nich. Są wściekli za to, że mimo wygrania grupy w 2. rundzie mundialu, zostali potraktowani jak drużyna, która zajęła trzecie miejsce. Musieli przenieść się z Katowic do Łodzi i grać dwa dni z rzędu - najpierw z Polską (2:3), a później z Rosją (3:0).
Po półfinałowym zwycięstwie nad Francją (3:2) trener Rezende postanowił wszystkich przeprosić za brak pojawienia się na konferencjach, tłumaczył przyczyny i podkreślił, że jest gotowy ponieść kolejne kary. Jego syn Bruno dalej prowokował - głównie polskich siatkarzy, a za ofiarę wybrał Michała Kubiaka.
To właśnie przyjmujący Halkbanku Ankara najbardziej "narozrabiał" w trakcie meczu 3. rundy grupowej tych drużyn.
- Grałem w swoim życiu z wieloma wybitnymi siatkarzami, ale nikt nie zachowywał się w taki sposób. Powiedziałem w jednym z wywiadów, że w polskiej drużynie są zawodnicy, którzy jeszcze nigdy niczego nie osiągnęli, a zachowują się skandalicznie i podtrzymuję to zdanie - powiedział Rezende.
W niedzielę pod siatką można spodziewać się wielu prowokacji
To będzie walka na słowa, piłki i o złoty medal. Brazylia ma szansę przejść do historii. Jako pierwsza może zdobyć cztery tytuły mistrza świata z rzędu.
- I taki właśnie jest cel. Bez względu na to, kto stanie po drugiej stronie siatki, nam przyświeca złoto - podkreślił Rezende junior.
Brazylijczycy od lat skromnością nie grzeszą. Nic dziwnego, skoro drużyna przyzwyczajona jest do wygrywania. A porażki mimo wszystko zdarzają się bardzo rzadko.
- Oni od lat stają na podium. Praktycznie nie ma imprezy, z której wróciliby bez medalu, ale to nie jest już ta sama Brazylia co kilka lat temu. Teraz światowa czołówka bardzo się wyrównała - powiedział były przyjmujący polskiej kadry Sebastian Świderski.
I jedno jest pewne - "Canarinhos", którzy po złoto tej imprezy sięgali trzy razy z rzędu, w Polsce prezentują się znakomicie. Przegrali tylko jedno z dwunastu spotkań - z gospodarzami (2:3).
Ich siłę było widać zwłaszcza w meczach z mistrzami olimpijskimi Rosjanami, których w ciągu kilku dni dwa razy bardzo wyraźnie pokonali. Wcześniej okazywali się lepsi od Niemców, Tunezji, Finlandii, Korei Płd. i Kuby. W kolejnej rundzie zmierzyli się z Bułgarią, Chinami, Kanadą i właśnie Rosją. A w półfinale musieli pokonać Francuzów.
Srebro będzie dla Brazylii porażką
Jakikolwiek inny medal niż złoty, będzie dla Brazylijczyków porażką i może skończyć się nawet ... zwolnieniem trenera Bernardo Rezende. Na linii federacja - szkoleniowiec zgrzyta już od jakiegoś czasu, ale na razie nie ma żadnych powodów ku temu, by pozbywać się utytułowanego selekcjonera.
Nikt nie może się pochwalić większymi sukcesami na arenie międzynarodowej. Kadrę prowadzi nieprzerwanie od 2001 roku. Przeżywał z nią trudniejsze momenty, ale i święcił triumfy. Trzy razy zdobywał złoto mistrzostw świata, w 2004 roku jego zespół był najlepszy w igrzyskach, seryjnie wygrywali także Ligę Światową.
Do Polski przyjechali po końcowe zwycięstwo, mimo że początek sezonu nie do końca był udany. Wiele krytyki spadło na zespół w trakcie tegorocznej Ligi Światowej. Początek rozgrywek potraktowali bardzo łagodnie. Grali w kratkę, co wykorzystali także biało-czerwoni i wygrali z nimi dwa z czterech spotkań. Szkoleniowiec tłumaczył wówczas, że najważniejszą imprezą są mistrzostwa świata, a drużyna znajduje się w fazie budowy.
Wydaje się, że w tej chwili nie ma na nią silnych. W Polsce imponuje stabilnością i umiejętnością wychodzenia z trudnych sytuacji.
Biało-czerwoni doskonale wiedzą, że z Brazylijczykami gra się ciężko. Zwycięstwa nad nimi pozostają rzadkością. Ale właśnie dlatego tak bardzo cieszą. A gdy stawką jest złoto mistrzostw świata, pewne jest, że nikt ręki nie zabierze.
Polskie Radio od początku mistrzostw relacjonuje NA ŻYWO wszystkie mecze z udziałem reprezentacji Polski. Nie inaczej będzie w niedzielę. Wielki finał Polska - Brazylia na żywo w radiowej Jedynce i radiowej Trójce!
(ah), PAP