Data publikacji:
2014-10-30
Strona główna > Artykuł
Wniosek USA o zatrzymanie Romana Polańskiego. Marcin Dzierżanowski: kolejna odsłona telenoweli
Trójka
- Roman Polański od lat przyjeżdża do Polski, tylko zasada jest taka, że nie zapowiada tych wizyt formalnie, dlatego właśnie, żeby USA nie wystąpiły z wnioskiem o ekstradycję - mówi w "Komentatorach" w Trójce Marcin Dzierżanowski z "Wprost".
Reżyser Roman Polański podczas uroczystego otwarcia wystawy stałej w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawiefot. PAP/Radek Pietruszka
- Wniosek o zatrzymanie Romana Polańskiego nie spełnił wymogów formalnych, w związku z tym prokuratura amerykańska będzie musiała zrobić to ponownie - tak wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski komentuje informację o wniosku ws. reżysera, który przyjechał do Warszawy na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich.
Marcin Dzierżanowski nazywa tę sytuację "groteskowo-tragikomiczną". - To kolejna już odsłona tego dziwnego dramatu pod hasłem "ściganie Romana Polańskiego", a właściwie telenoweli, bo to trwa już 36 lat - mówi publicysta i dodaje, że w jego opinii, gdyby nie chodziło tu o wybitnego reżysera, to ścigany już dawno zostałby schwytany.
Zdaniem Wiktora Świetlika ("wSieci") widać tu "pewną skuteczność, a przynajmniej bezwzględność amerykańskiej maszyny prawnej". - Ta sytuacja nie jest wygodna w naszych czasach dla nikogo, a państwo amerykańskie prawie cztery dekady po tym brutalnym przestępstwie, którego dopuścił się Roman Polański, nadal go ściga - podkreśla publicysta.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
- Z jednej strony mamy wybitnego reżysera, osobę niezwykle opiewaną nie tylko przez polski,ale także europejski salon intelektualno-kulturalny. Wydawałoby się, że takiej osobie włos z głowy nie może spaść, szczególnie po czterech dekadach. Z drugiej strony mamy tę bezwzględną maszynę sprawiedliwości, która w ten sam sposób potraktuje kucharkę i taksówkarza jak prezesa banku albo wybitnego twórcę czy polityka - ocenia gość Trójki.
- W Europie są święte krowy, natomiast wydaje się, że w Stanach Zjednoczonych ten wymiar sprawiedliwości jest jednak nieubłagany - dodaje Wiktor Świetlik.
Goście audycji "Komentatorzy" mówili także o zamieszaniu wokół rekompensat dla polskich rolników i o premier Ewie Kopacz, która zwróciła się do szefa Komisji Nadzoru Finansowego, by ten przeprowadził tzw. testy wytrzymałościowe banków na wypadek umocnienia się szwajcarskiego franka.
Rozmawiał Krystian Hanke.
(kh/iwo)