Data publikacji:
2014-11-19
Strona główna > Artykuł
Formuła 1: Jules Bianchi samodzielnie oddycha
PAP
Francuz Jules Bianchi, kierowca teamu Marussia Formuły 1, który miał podczas Grand Prix Japonii bardzo ciężki wypadek, został wybudzony ze sztucznej śpiączki i przewieziony do kliniki uniwersyteckiej w Nicei.
Rodzina Julesa Bianchiego poinformowała, że kierowca oddycha samodzielniefot. Facebook/Jules Bianchi Fanclub
Do wypadku doszło 5 października podczas wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Japonii. W końcówce rywalizacji, na mokrym po deszczu torze, kraksę miał Niemiec Adrian Sutil (Sauber).
Kilka minut później w dźwig służący do odholowywania uszkodzonych bolidów uderzył Francuz. Stan 25-letniego kierowcy był krytyczny, został natychmiast odwieziony do Szpitala Generalnego Prefektury Mie w Yokkaichi, gdzie przeszedł operację krwiaka mózgu.
Po zabiegu przez kilka tygodni był nadal w stanie krytycznym, ale stabilnym.
Ojciec kierowcy Philippe w wywiadzie dla "La Gazzetta dello Sport" przyznał w połowie października, że sytuacja jest rozpaczliwa, a powrót jego syna do zdrowia będzie się wiązał z cudem. Dość długo lekarze nie wydawali żadnego, oficjalnego komunikatu o jego stanie.
Bianchi jest nadal nieprzytomny, ale samodzielnie oddycha. Jego stan uległ nieznacznej poprawie, dlatego lekarze wyrazili zgodę na przewiezienie go drogą lotniczą do Francji.
Jules Bianchi wybudził się ze śpiączki i oddycha samodzielnie
Foto Olimpik/x-news
ps, man