Studio reportażu Polskiego Radia

Polka prowadzi od niemal dziesięciu lat rodzinny dom dziecka w Bogdanowie na Białorusi. Pani Helena Dworecka założyła „Dom Miłosierdzia” po spotkaniu Alesi. Kilkuletnia dziewczynka mieszkała wtedy w szałasie, który zbudowała własnymi rękami w lesie. Uciekła z domu, kiedy miała pięć lat, bojąc się rodziców alkoholików. Trudno powiedzieć ile zim tam spędziła. Ręce ma odmrożone. Dziś jest już dorosła, uczy się zawodu. Chce być krawcową. Pani Helena zajmuje się obecnie dziesięciorgiem dzieci porzuconych przez rodziców. Jak mówi, chce nauczyć ich na nowo miłości i szacunku do drugiego człowieka, ale też i do Polski, kraju z którego pochodzili jej rodzice.