Strona główna > Artykuł

Samuel Zborowski - ofiara wielkiej polityki

polskieradio.pl

- Ścięcie magnata na rozkaz króla to jedyny taki przypadek w historii Polski – mówiła o śmierci Samuela Zborowskiego prof. Teresa Chynczewska-Hennel. Czym szlachcic zasłużył sobie na taki los? Możliwe, że w grę wchodziły magnackie porachunki.

Samuel Zborowski prowadzony na śmierć - obraz Jana Matejki.fot. Wikipedia/domena publiczna

Samuel Zborowski był postacią niemal jak z powieści Sienkiewicza: jak w soczewce skupiają się w nim wszystkie cechy szlacheckiej Polski. Magnat, banita, hulaka, najemnik – mimo tak barwnego życiorysu historia zapamiętała nie życie, a śmierć Zborowskiego. 440 lat temu, 26 maja 1584, został ścięty w Krakowie na rozkaz króla Stefana Batorego.

- Wyrok był bardziej decyzją polityczną, a nie prawną – mówił prof. Jan Dzięgielewski w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Na historycznej wokandzie".


Audycja z cyklu "Na historycznej wokandzie" Andrzeja Sowy. Sprawie Samuela Zborowskiego przyglądają się prof. Teresa Chynczewska-Hennel i prof. Jan Dzięgielewski (08.01.1994)

 

Brzemienny w skutkach błąd

Sprawa rozpoczęła się dekadę wcześniej. Na scenę dziejów wszedł, popełniając zbrodnię. Podczas uroczystości koronacyjnych Henryka Walezego w 1574 roku, Zborowski pokłócił się z innym szlachcicem. W ruch poszła broń. Mężczyzn usiłował rozdzielić kasztelan przemyski. Zborowski ugodził rozjemcę czekanem i zabił go. Sprawa nieumyślnego zabójstwa wśród najmożniejszych była bezprecedensowa.

- Zborowski skazany został na banicję, majątek przeszedł na skarb państwa – mówiła prof. Teresa Chynczewska-Hennel, która w audycji wcielała się w rolę oskarżyciela.

Zborowski na wygnaniu odnajdywał się świetnie: Kozacy zaporoscy mieli go obrać swoim hetmanem, walczył i prawdopodobnie szpiegował dla Stefana Batorego.

- Banicja była rzeczą dość częstą w dawnej Polsce. Można było skutecznie znieść tę karę: mianowicie, należało przysłużyć się Rzeczpospolitej zbrojnie. Co też ten uczynił. Zborowscy pomogli Batoremu uzyskać koronę w Polsce. Jednym z warunków, jakie postawił ten ród, było zniesienie banicji. Król początkowo robił, co mógł, żeby wypełnić warunki umowy ze Zborowskimi - wyjaśniał prof. Jan Dzięgielewski.

Zamoyski kontra Zborowski

Jednak po przyjeździe do Polski Batory zorientował się, że będzie miał do czynienia z postacią o wielkich wpływach i równie wielkich ambicjach – Janem Zamoyskim. Król widział w nim lepszego zausznika, niż w poszerzających władzę i konszachtujących z Habsburgami (których Batory nienawidził) Zborowskich.

Batory potrzebował pieniędzy na wojny z Moskwą. Zborowscy torpedowali plany nakładania nowych podatków. W tej sytuacji oficjalnie pozostający nadal na banicji, choć faktycznie swobodnie poruszający się po Rzeczpospolitej Zborowski właściwie sam dał argument do ręki królowi i Zamoyskiemu: wyprawił się zbrojnie na Mołdawię. Kraj ten był wówczas zależny od Turcji i wyprawa Zborowskiego spowodowała napięcie na linii Kraków - Istambuł. Zborowski uznany został za zdrajcę i na rozkaz Zamoyskiego wtrącony do wieży.

Nic nie dały protesty szlachty. Monarcha i jego prawa ręka podjęli decyzję: Zborowski został skazany na ścięcie. - Odmówiono wówczas prośbie kalwińskiego banity o ostatnią posługę – mówiła prof. Teresa Chynczewska-Hennel.

- To był element gry politycznej. Chodziło o to, żeby pogrążyć jednym ścięciem całe stronnictwo opozycyjne - stwierdził prof. Jan Dzięgielewski.

bm