Strona główna > Artykuł

Przejechał świat dookoła praktycznie za darmo. "Pieniądze szczęścia nie dają"

Czwórka

Władysław Labuda był 974 dni w podróży dookoła świata. Pokonał 23 tys. kilometrów i trzy kontynenty, ale jego hotelowy budżet wynosił… 0 złotych.

Władysław Labuda na plaży w San Juan del Surfot. wladyslawlabuda.wordpress.com

Władysław Labuda opowiada o swojej podróży dookoła świata i zdradza, dokąd, po co i z kim uda się w kolejną wyprawę (Tryb głośnomówiący/Czwórka)

Objechał świat, wyjeżdżając z Londynu i wracając do Londynu, zwiedził Amerykę Południową, Australię i Malezję. Postawił sobie cel - znaleźć sposób na najtańszy nocleg, bo twierdzi, że pieniądze szczęścia nie dają.  Za dach nad głową i posiłek płacił więc własną pracą: był kelnerem, łowił ryby, pomagał dzieciakom. - Wychodziłem z założenia, że na początku trzeba dać, by móc coś dostać w zamian - wspominał Labuda w rozmowie z Beatą Kwiatkowską. Przyznał, że sypiał na plażach, w rezerwatach, w lasach. Udawało mu się jednak także nocować w hotelach, gdzie doba kosztuje 300 dolarów. - Po prostu spełniam marzenia. Postawiłem na to 200 proc. energii życiowej i dziś widzę, że taka zmiana przynosi niesamowite efekty, mogę robić tylko to, co chcę. 

Gość Czwórki, który przed wyprawą był przedsiębiorcą, opowiadał o swoim dojrzewaniu do wyruszenia w świat i przygodach, które czekały go na trasie. W programie rozmawialiśmy także o rekordach świata, m.in. w czasie bez snu.

***

Tytuł audycji: Tryb głośnomówiący

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Władysław Labuda (podróżnik)

Data audycji: 16.07.2015

Godzina audycji: 20.00

kd/mm