Strona główna > Artykuł

Plusy i minusy przymusu do głosowania

Dwójka

- Ideą obowiązkowego głosowania jest to, by każdy wyraził swoje zdanie. Jest to również forma budowy społeczeństwa obywatelskiego - mówi europeista dr Piotr Wawrzyk.

Czy wprowadzenie w Polsce obowiązku głosowania byłoby dobrym rozwiązaniem problemu niskiej frekwencji? (zdj. ilustracyjne)fot. bartek001/pixabay/cc

Przymus do głosowania - za i przeciw (Puls świata/ Dwójka)

W niektórych krajach europejskich uporczywe niestawianie się do wyborów skutkuje sankcjami i karami. Zmuszanie do głosowania po raz pierwszy pojawiło się w Europie na przełomie XIX i XX wieku. Pierwszymi krajami, które wprowadziły obowiązkowe głosowanie były Szwajcaria, Liechtenstein, Belgia, Holandia i Luksemburg. Zbiegło się to w czasie z powszechnym prawem do głosowania. - Pierwsze obowiązkowe wybory odbyły się w Stanach Zjednoczonych. W Europie przyczyny wprowadzenia grzywny za odmówienie udziału w głosowaniu w każdym z krajów były inne - mówi dr Piotr Wawrzyk.

Czy przymus jest w stanie zachęcić do zainteresowania się kandydatami i ich ofertą w stosunku do społeczeństwa? Według europeisty, taki byłby model idealny, jednak praktyka trochę odbiega od tego wzoru. - Obywatele mają w konstytucji zagwarantowane dwa elementy: prawa i obowiązki. Obowiązkiem i prawem jest konieczność płacenia podatków, ale prawem jest z kolei udział w wyborach - opowiada politolog.

W programie wyjaśniliśmy, co ma wspólnego przymus do oddania głosu z oślim głosowaniem, jakie są inne formy nacisku w przypadku odmówienia udziału w wyborach i czy obowiązek partycypowania w głosowaniu działa.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Paweł Lekki

Gość: dr Piotr Wawrzyk (europeista z Uniwersytetu Warszawskiego)

Data emisji: 14.10.2015

Godzina emisji: 14.45

sm/mc