Strona główna > Artykuł

Mieć na imię Broda? Tylko dla osób niższego stanu

Dwójka

W prasłowiańszczyźnie, jak przypominał w Dwójce prof. Jerzy Podracki, istniała opozycja: imiona złożone i proste. Ich używanie było uzależnione od awansu społecznego nazywanej osoby.

"Broda" i "Łysy" były niegdyś imionami... fot. Pixabay/domena publiczna

Z prof. Jerzym Podrackim o tajemnicach imion rozmawia Małgorzata Tułowiecka (Nasz język współczesny/Dwójka)

- Imiennictwo pierwotne, prasłowiańskie i późniejsze, składało się z imion złożonych, ale obok nich występowały te pospolite. Mieliśmy zatem Mirosława i Bogusława, ale i Brodę oraz Gołego – mówił prof. Podracki. Jak tłumaczył, imiona złożone nadawano znaczącym w hierarchii społecznej osobom. Te niższego stanu musiały zadowolić się imionami pospolitymi.

Skąd się w ogóle wzięło "imię" i jakie znaczenia ma to słowo dziś? Dlaczego o losach imion słowiańskich przesądziły uchwały soboru trydenckiego? I co łączy takie imiona, jak Alfred, Tymon i Edwin?


***

Tytuł audycji: Nasz język współczesny

Prowadzi: Małgorzata Tułowiecka

Gość: prof. Jerzy Podracki (językoznawca)

Data emisji: 5.07.2016

Godzina emisji: 18.00

jp/mk