Strona główna > Artykuł

Krzysztof Majchrzak: ja się nie wcielam, ja jestem

Czwórka

- Okres przygotowań do najnowszego filmu był tak intensywny, że dzień zdjęć traktowałem jak smutny pogrzeb idei. Nie lubię tego momentu, kiedy na planie pada hasło "akcja". Początek zdjęć kończy bowiem cudowny okres penetracji poszukiwań - opowiada Krzysztof Majchrzak, który po latach wraca na duży ekran w filmie "Las, 4 rano".

W tym roku aktor Krzysztof Majchrzak został wyróżniony Złotym Glanem - nagrodą przyznawaną przez organizatorów festiwalu Cinergia twórcom niezależnym, z uporem przeciwstawiającym się modom i trendom dominującym w kulturze popularnejfot. PAP/Grzegorz Michałowski

Krzysztof Majchrzak o filmie "Las, 4 rano", swojej wizji "bycia na ekranie"i współpracy z Janem Jakubem Kolskim (Stacja Kultura/Czwórka)


Czytaj także
leszek dawid 700.jpg
Leszek Dawid: w kinie najważniejsza jest rozmowa z widzem

Reżyserem obrazu jest Jan Jakub Kolski, Krzysztof Majchrzak zaangażował się w to przedsięwzięcie i jako aktor, i jako współautor scenariusza. - Pracowaliśmy po 12, czasami 20 godzin na dobę. Dlatego czasami po zdjęciach wolałem się przespać przez 4 godziny niż iść się myć. Chciałem być w formie na planie. Ale nie idealnej, tylko takiej, która umożliwia kontakt, percepcję i możliwość korekt - tłumaczy aktor.

Gość Czwórki opowiada o współpracy z Janem Jakubem Kolskim i o scenariuszach, których nie potrafił docenić. Mówi o tym, czego uczy swoich podopiecznych w Akademii Teatralnej i tłumaczy, na czym polega twórcze nudzenie się. Zdradza też, dlaczego zamiast na siłowni woli ćwiczyć w domu i co trzeba zrobić, żeby wytresować dziką wiewiórkę.

***

Tytuł audycji: "Stacja Kultura"

Prowadzi: Kasia Dydo

Gość: Krzysztof Majchrzak (aktor)

Data emisji: 5.12.2016

Godzina emisji: 10.15

kul/kd