Data publikacji:
2017-04-04
Strona główna > Artykuł
"Bardziej znikąd" – Dorota Jaśkiewicz–Łebek
Polskie Radio
Christian Belwit był bardem i poetą, człowiekiem "o dobrym sercu i skomplikowanym życiorysie", jak powiedziała o nim w audycji Doroty Jaśkiewicz-Łebek jedna ze wspominających go osób. "Bardziej znikąd" jest osobistą opowieścią autorki o Christianie Belwicie, nawiązaniem do jej audycji sprzed 28 lat.
Christian Belwit. Fot. ze strony "Chata Socjologa", poświęconej Chrystianowi Belwitowi.fot. http://belwit.otryt.bieszczady.pl
Serdeczny, wesoły, otwarty, przenikliwy, znerwicowany, trudny… Trudny do zdefiniowania.
Naprawdę nazywał się Witold Beliński, chociaż, czy "naprawdę" jest tutaj dobrym określeniem, skoro sam wybrał sobie pseudonim? Problem z własną tożsamością był, w jakimś sensie, motorem jego twórczości, a na pewno częstym tematem przemyśleń. Antysystemowość, która wydawała się jego immanentną cechą, wynikała po części z natury filozofa, którym – choć domorosłym – Chrystian był. A po części pewnie z jego choroby. Podobno cierpiał na schizofrenię, chociaż jego niekonwencjonalne zachowanie otoczenie odbierało raczej jako ekscentryczne.
"Za Belwitem ciągnie się dyskretna piękna legenda, w której poeta występuje jako czarodziej, mag, może czarnoksiężnik i cudak. Nikt go nie rozumie. Ale wielu za nim podąża" – pisał we wstępie do tomiku wierszy Belwita pt.: "Pierwszy i ostatni" Stanisław Srokowski, który był jego wydawcą, ale i przyjacielem Christiana.
Rodzina go odrzuciła, później stali się nią właśnie przyjaciele.
Żył jak kloszard, spał gdzie bądź , ale zawsze tęsknił za domem. Znalazł go dopiero u rodziny Andrzeja Waligórskiego, do którego, po śmierci wybitnego wrocławskiego satyryka, jego żona Lesia przygarnęła Christiana.
Pamięć o Christianie Belwicie wciąż żyje, wciąż czyta i analizuje się jego wiersze, a jego piosenki śpiewają starzy przyjaciele i młodzi wykonawcy.
Ci ostatni - czasem nawet nie wiedząc, kto jest autorem muzyki i tekstu tych piosenek… Christian Belwit napisał, w jednym z wierszy: "Mnie nikt nie zapomni, bo nie ma na to namacalnych dowodów".
Autorka serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które wystąpiły w audycji i tym, które pomogły w jej zrealizowaniu , zwłaszcza: Ewie Niżańskiej, Urszuli Lubeckiej i Piotrowi Guzkowi.
***
Tytuł reportażu: "Bardziej znikąd"
Autor reportażu: Dorota Jaśkiewicz–Łebek
Data emisji: 4.04.2017
Godzina emisji: 1.07