Data publikacji:
2017-08-24
Strona główna > Artykuł
SuperDrob nie rezygnuje z Chin
Jedynka
Przyznanie Polsce przez Światową Organizację do spraw Zdrowia Zwierząt statusu kraju wolnego od ptasiej grypy nie otworzyło jeszcze polskim firmom drobiarskim dostępu na rynek chiński.
Na razie Turcy są zainteresowani importem z Polski łapek kurzych.fot. Pixabay
Wśród przedsiębiorstw mających stosowne uprawnienia, które czekają na możliwość wznowienia eksportu do Państwa Środka, jest SuperDrob z Karczewa.
Jednocześnie firma nawiązuje kontakty z innymi partnerami w Azji, zyskując liczących się udziałowców w podejmowanych przedsięwzięciach.
−Uprawnienia do eksportu na rynek chiński niełatwo jest zdobyć, jest to poprzedzone szczegółowymi kontrolami, wyjaśnia Jan Wolff, dyrektor działu eksportu w karczewskiej firmie.
Uzyskanie uprawnień do eksportu do Chin wymaga cierpliwości
− Kontrole objęły zakłady w Polsce, mówi Wolff.
Jak dodaje, uzyskanie uprawnień trwało – kontrolę przeprowadzono w 2009 r,, uprawnienia przyznano w 2012 r.
− I od tego momentu rozpoczęliśmy eksport. Później jednak pojawiła się ptasia grypa i Chińczycy wstrzymali import, mówi Wolff.
Za to ostatnio udało się firmie nawiązać interesujące kontakty z Turcją.
Jak wyjaśnia gość Agro Faktów, po wizycie tureckiej strony w Polsce, 7 zakładów uzyskało uprawnienia, w tym SuperDrob.
− Na razie Turcy są zainteresowani importem z Polski łapek kurzych, ale mamy nadzieję, że będziemy też rozmawiać o innych produktach, mówi gość Polskiego Radia.
SuperDrob liczy na związki kapitałowe
SuperDrob nawiązuje ścisłe kontakty z partnerami odgrywającymi istotną rolę na azjatyckim rynku artykułów spożywczych. Przykładem jest sprzedanie pakietu 33 proc. akcji kontrahentowi z Tajlandii.
− To jeden z największych graczy na rynku drobiu w tym rejonie, o obrotach rocznych sięgających 15 mld dolarów, a nasza firma jest największym partnerem w Europie w tej grupie, mówi Wolff.
Gość Polskiego Radia zapowiada też budowę nowego zakładu w Koluszkach. A już zrealizowanym przedsięwzięciem jest budowa wylęgarni drobiu w Stoczku. To nowoczesny zakład o możliwościach produkcyjnych do 60 mln piskląt rocznie.
Dariusz Kwiatkowski, jk