Studio reportażu Polskiego Radia

Od lat w wielu miejscach w Polsce mieszkańcy protestują przeciwko powstawianiu farm wiatrowych. Nie chcą siłowni wiatrowych, tzw. popularnie wiatraków pod swoimi oknami, w bliskiej lokalizacji od domostw. Narzekają na hałas, drażniący światłocień na swoich podwórkach. Na szali waży się z jednej strony pozyskiwanie ekologicznych źródeł energii, z drugiej strony dobrostan człowieka. Tym bardziej, że nie jest tajemnicą, że w Polsce od lat stawiano wiatraki przestarzałe, sprowadzane przede wszystkim z Niemiec, ponad dwudziestoletnie.
Kwestie negatywnego oddziaływania na środowisko wiatraków były przez ośrodki akademickie oraz Polską Akademię Nauk zbywane. Odpowiedź przychodziła jedna: proszę stosować obecnie obowiązujące przepisy prawne. Te zaś zdaniem protestujących pozwalają stawiać wiatraki zbyt blisko domów. I tak koło się zamyka. Czy tak musi być, że dla dobra ogólnego, lekceważy się pojedynczych ludzi?

Zapraszamy do wysłuchania reportażu Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej pt. "Nielegalne" w poniedziałek, 3 grudnia o godz. 18.45 w Trójce.