Strona główna > Artykuł

Czerwony miś Kuky i "Czeski błąd"

Dwójka

Rozmowy z twórcami nowego kina naszych południowych sąsiadów.

Fragment plakatu do filmu "U snědeného krámu" (1933)fot. źr. Wikipedia

Czeskie kino ma w Polsce wielu wielbicieli. A to m.in. za sprawą takich reżyserów, jak Jan Hrebejk czy też Petr Zelenka, którzy będą w tym roku gośćmi naszych letnich festiwali.  

Na aktualnie odbywającym się we Wrocławiu festiwalu Era Nowe Horyzonty Zelenka jest  jednym z członków jury, natomiast do Kazimierza na festiwal Dwa Brzegi przyjedzie Jan Hrebejk. Poprowadzi tam spotkanie z publicznością pod hasłem "Lekcja kina" i zaprezentuje swój najnowszy, niezwykle interesujący film Czeski błąd. Jego projekcja zamknie festiwal "Dwa Brzegi".

Film opowiada o tym, jak demony przeszłości dopadają czcigodnego profesora prowadzącego przykładne życie, otoczonego szacunkiem, przygotowującego się do swego uroczystego jubileuszu. Przed laty, rywalizując o kobietę, doniósł on na swego konkurenta. Ten pozornie rozliczeniowy film w niezwykle interesujący sposób opowiada o słabości ludzkiej natury, złożoności wszelkich sądów, zawodności ubeckich świadectw. Na ostatnim festiwalu filmowym w Berlinie Czeski błąd zdobył nagrodę specjalną jury oraz nagrodę jury ekumenicznego. Warto zresztą dodać, że obaj wspomniani wyżej panowie współpracowali ze sobą od lat: Zelenka, kiedy jeszcze sam filmów nie realizował, pisał dla Hrebejka scenariusze. Potem już kręcił sam, m.in. takie filmy, jak Opowieść o zwykłym szaleństwie, Rok diabła  czy Guzikowcy. Nakręcony w konwencji fałszywego dokumentu Rok diabła zdobył w Czechach wiele nagród. Podobny charakter miał wcześniejszy film tego reżysera, jego debiut  Mnaga – happy end, który opowiadał fikcyjną historię amatorskiego zespołu Mnaga.

Petr Zelenka opowiadał w naszej audycji o swojej twórczości i o swoich związkach z Polską.

_



Kuky to najnowszy film Czecha Jana Swieraka – laureata Oskara za obraz Kolia. Na zakończonym niedawno  Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Varach Kooky miał swoja światowa premierę. Tym obrazem Jan Swierak powraca do korzeni. W 1988 roku zdobył studenckiego Oskara za krótkometrażowe Oil Gobblers, które były wykonane w podobnej technice co Kuky.

Z Janem Swierakiem rozmawiała Aldona Łaniewska-Wołłk.