Data publikacji:
2020-09-26
Strona główna > Artykuł
Izabela Dąbrowska: kabaret nie jest miejscem dla amantek
Dwójka
- Ja zawsze byłam drugoplanową aktorką charakterystyczną, w skrócie "dach", zresztą nie krzywduję sobie z tego powodu. Zawsze starałam się robić to tak, żeby być zadowoloną, ale rzeczywiście w kabarecie miejsca dla wiotkich i delikatnych istot kobiecych chyba nie ma - opowiadała w Dwójce znakomita polska aktorka Izabela Dąbrowska.
Izabela Dąbrowskafot. PR/Wojciech Kusiński
Izabela Dąbrowska o dzieciństwie, karierze teatralnej i Podlasiu (Mazurek słucha/Dwójka)
Izabela Dąbrowska jest aktorką filmową, teatralną i dubbingową, pochodzącą z Podlasia. - We wsi Kołodno u moich dziadków spędziłam pierwsze lata mojego życia. Moja babcia była z urodzenia Ukrainką, ale podczas wojny została wywieziona do Niemiec na roboty. Tam poznała dziadka, tam urodziła się też moja mama. Dziadek był rodowitym kołodnianinem i po wojnie wrócił do swoich rodziców, na ojcowiznę - opowiadała.
Jak podkreśliła, w jej rodzinnej wsi mówiło się gwarą, którą sama również potrafi się posługiwać. - To był taki mix języka rosyjskiego i białoruskiego, z naleciałościami ukraińskimi. Ale dziadkowie mówili, że rozmawiają "po prostu". W zasadzie nie za bardzo mam już z kim tak rozmawiać, bo dziadków nie ma, większość rdzennych mieszkańców jest po tamtej stronie, a młodzież się wstydzi, bo uważa, że to oznaka wieśniactwa. Zresztą kiedyś, jak się jechało do Białegostoku, to wszyscy się pilnowali, żeby za bardzo tego języka nie używać - zdradziła Izabela Dąbrowska.
Czytaj też:
- Ukochany psy Marty Lipińskiej
- Maria Pakulnis: radio to miejsce magiczne
- Jadwiga Jankowska-Cieślak. Złota Palma zamiast "Przesłuchania"
Rozmówczyni Roberta Mazurka opowiadała również o swoich początkach w zawodzie aktorskim. Jak mówi, początkowo nie myślała o aktorstwie, ponieważ chciała zdawać na polonistykę lub rusycystykę. - W Białymstoku był wydział lalkarski, na który wybierało się wielu moich znajomych z amatorskiego zespołu artystycznego, w którym też byłam, więc takim owczym pędem postanowiłam zdawać razem z nimi. I zostałam przyjęta.
Izabela Dąbrowska wyznała, że z lalkami pracowała tylko dwa lata, jednak zaznaczyła, że był to bardzo ważny epizod w jej życiu. Występowała m.in. w Teatrze Lalka w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, a także w gdańskiej Miniaturze. Później zaczęła pracę w Towarzystwie Teatralnym Wierszalin. - Fajnie było grać dla dzieci, ponieważ trzeba grać dla nich lepiej, niż dla dorosłych. Dziecko jako widz nie ma jeszcze "obróbki cywilizacyjnej". Jeżeli coś mu się nie podoba, bardzo szybko daje temu wyraz. Natomiast Wierszalin był takim pomostem pomiędzy teatrem lalek a tak zwanym teatrem dramatycznym. Zresztą pierwszy spektakl, w którym grałam, wykorzystywał też lalki - mówiła.
Izabela Dąbrowska w rozmowie opowiadała również m.in. o tym, jak od kabaretu przeszła do jednej z najbardziej rozpoznawalnych ról: serialowej Pani Basi w "Uchu Prezesa". Mówiła także, na czym polega "mistycyzm podlaski", o miłości do muzyki, początkach w dubbingu, a także o występach na swojej pierwszej scenie, którą było... oparcie wersalki.
***
Tytuł audycji: Mazurek słucha
Prowadził: Robert Mazurek
Gość: Izabela Dąbrowska (aktorka)
Data emisji: 26.09.2020
Godzina emisji: 12.00