Strona główna > Artykuł

LOT walczy o pasażerów. Narodowy przewoźnik ogłosił szczegóły letniej siatki połączeń

PolskieRadio24.pl

Polskie Linie Lotnicze LOT chcą zachęcić Polaków do latania. Letnia siatka połączeń, którą przewoźnik właśnie ogłosił aż roi się od popularnych wakacyjnych miejsc, w których nasi rodacy uwielbiają wypoczywać. Pierwsze połączenia zostaną uruchomione na przełomie maja i czerwca. Przewoźnik zastrzega jednak, że szczegółowy rozkład lotów może być zmieniany ze względu na sytuację epidemiczną.

LOT wznawia połączenia do Indii po przerwie spowodowanej pandemią.fot. Facebook/LOT/K.Wrzosek

Prym wśród typowo wakacyjnych kierunków wiedze Grecja. Niedawno Polskie Linie Lotnicze podpisały z greckim rządem porozumienie, na podstawie którego nasz narodowy przewoźnik będzie promował ten kraj, a w zamian Grecy pomogą LOT – owi w rozbudowie sieci sprzedaży i dystrybucji biletów w samej Grecji.

Turyści mają w czym wybierać. W tym roku przewoźnik poleci między innymi do 14 greckich portów. Będzie to w sumie 26 połączeń. Chodzi między innymi o Kos, Zakynthos, Rodos, Santoryn, Mykonos, Kefalonię, Korfu, Samos oraz do Salonik, Kalamaty, Heraklionu, Chanii, Aten i Prewezy.

lotnisko chopina 1200 shutterstock.jpg
Lotnisko Chopina wraca do gry. Rośnie liczba obsługiwanych pasażerów, linii lotniczych, dominuje LOT

Oprócz tego, spragnieni słońca, pięknych widoków i dobrego jedzenia turyści  będą mogli wybrać się do Larnaki na Cyprze, Dubrownika, Splitu i Zadaru w Chorwacji, Ochrydy i Skopje w Macedoni, do Podgoricy i Tivatu w Czarnogórze, Burgas i Warny w Bułgarii czy Tbilisi i Batumi w Gruzji, na Majorkę, Maltę i Ibizę czy też do włoskich miast – Wenecji, Rimini, Lamezii-Terme, Neapolu, Olbii, a także do Palermo na Sycylii. W sezonie wakacyjnym przywrócona zostanie do obsługi również Lubljana, Barcelona i Bejrut.

Rejsy będą realizowane nie tylko z Warszawy, ale także z portów regionalnych. Chodzi między innymi o Poznań, Kraków, Gdańsk, czy Wrocław. Ale to nie wszystko. LOT planuje też przywrócenie zawieszonych z powodu pandemii COVID–19 połączeń regularnych. Dlatego też w ofercie pojawią się miasta, jak Bukareszt, Budapeszt, Paryż, Bruksela, Wiedeń, czy Frankfurt.

Wrócić ma część połączeń długodystansowych

A co z połączeniami dalekodystansowymi? Te wskutek pandemii ucierpiały najbardziej i przywracane są z bardzo dużą ostrożnością ze względu na ciągle istniejące zagrożenie rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Przypomnijmy, że w zeszłym roku LOT co prawda przywrócił regularne połączenia do Nowego Jorku, Chicago i do New Dehli i Toronto, ale samoloty praktycznie latały bez pasażerów, ze względu na liczne obostrzenia i zakazy. Teraz ma się to zmienić. Stany Zjednoczone powoli przygotowują się na otwarcie swoich granic dla obcokrajowców. Podobnie inne kraje. Widać ten trend także w rozkładzie PLL LOT. Przewoźnik zapowiedział, że w najbliższym czasie zostaną przywrócone regularne połączenia do Los Angeles i do Miami na Florydzie. Z kolei częstotliwość rejsów do Nowego Jorku i Chicago zostanie zwiększona. Do amerykańskich miast dostaniemy się tylko z Warszawy, ale i z Krakowa oraz z Rzeszowa.

Na razie miłośnicy Indii muszą jeszcze poczekać na regularne pasażerskie rejsy do tego kraju. Ze względu na złą sytuację epidemiczną w tym kraju, planowane włączenie do statki New Delhi zostało odłożone. Podobnie sytuacja wygląda ze Sri Lanką.

Według LOT–u, przewoźnik osiągnie w czasie tych wakacji 50 procent częstotliwości połączeń w porównaniu z rekordowym 2019 rokiem. Według Urzędu Lotnictwa Cywilnego ruch pasażerski wróci do wskaźników z 2019 roku za 3-4 lata. Pandemia może jednak na trwałe zmienić kształt rynku lotniczego. Linie mogą czerpać największe zyski właśnie z połączeń typowo wakacyjnych, a nie, jak wcześniej z regularnych połączeń przesiadkowych.


PolskieRadio24.pl, Aleksander Pszoniak, md