Strona główna > Artykuł

"Przekop dla wątpiących" - reportaż Adama Bogoryja-Zakrzewskiego

Studio Reportażu i Dokumentu

Co przyniesie przekop Mierzei Wiślanej mieszkańcom jednego z najbiedniejszych regionów w Polsce? Czy da szansę na zmniejszenie drastycznego bezrobocia w miejscowościach gmin położonych na wybrzeżu zalewu?

Przekop Mierzei Wiślanejfot. PAP/Adam Warżawa

"Przekop dla wątpiących" - reportaż Adama Bogoryja-Zakrzewskiego

Czy młodzież nadal będzie musiała szukać szans dla siebie w innych dużych miastach i za granicą? Czy władze regionu będą na tyle rozsądne, by stworzyć program rozwoju turystyki, który nie spowoduje - tak jak na Półwyspie Helskim - czegoś co jest zaprzeczeniem wypoczynku? Tłoku na campingach i wielogodzinnych korków samochodowych. Czy młodzi uwierzą w siebie i znajdą pomysł na ułożenie sobie życia w tym zapomnianym przez poszczególne ekipy rządowe miejscu na północy kraju?

Co nam przekop przyniesie? - to kolejny reportaż o budzącej kontrowersje inwestycji finansowanej z budżetu państwa - przekopie Mierzei Wiślanej w miejscowości Nowy Świat k. Krynicy Morskiej. To spojrzenie na ten zapomniany region oczami mieszkańców dwóch niewielkich miejscowości - Fromborka i Kadyn. Obie są wyjątkowymi miejscami. Ta pierwsza to perła zalewu - przynajmniej za taką powinna uchodzić, ze względu na pamięć o astronomie Mikołaju Koperniku, który żył tam przez 30 lat i którego badania o ruchu ciał niebieskich zrewolucjonizowały poglądy na temat ruchu planet wokół słońca. To miejscowość, która - z jednej strony chełpi się planetarium i odrestaurowanym Wzgórzem Katedralnym, z drugiej - wstydzi z powodu braku stacji paliw, czy - choć był przed laty - basenu do pływania.
To region, w którym Kolej Nadzalewowa była atrakcją dwóch powiatów - elbląskiego i braniewskiego. Dziś była stacja kolejowa we Fromborku straszy ruiną, walającymi się butelkami, ale jest niebywałą gratką... dla filmowców, kręcących obrazy o latach PRL-u.

Czy władze regionu będą na tyle rozsądne, by dopracować program niezadeptania wyjątkowej Wysoczyzny Elbląskiej, unikatowego miejsca, w którym są enklawy dzikiej przyrody, orły i... winnice? Tak, na północy kraju uprawia się winorośl i powstaje tam kilka gatunków wina.

Czy samorządy będą umiały stworzyć wspólny program i przekonać władze centralne do dalszych kosztownych inwestycji, jak np. pogłębienie toru wodnego dla jachtów morskich, by mogły zawijać do portów nad zalewem? W ramach przekopu na mierzei, umożliwiającego przepływanie z morza do portu w Elblągu niewielkich statków, będzie pogłębiany jedynie tor wodny na tej trasie. Pozostała część akwenu - największych w Polsce morskich wód wewnętrznych - jest płytka. Jego głębokość - maksymalnie dwóch metrów - ogranicza w dużym stopniu dostępność małych portów nad Zalewem Wiślanym.

Czy marazm w tym regionie, bo takie odnosi się wrażenie po rozmowach z mieszkańcami i samorządowcami, przegra z możliwościami, jakie stwarza nowa inwestycja? Czy ta okaże się opłacalna? Czy władze lokalne skorzystają z oferty Ministerstwa Infrastruktury kolejnych inwestycji i przedstawią plan rozwoju, który przekona do wyłożenia kolejnych pieniędzy z budżetu państwa? Są już tacy nowi mieszkańcy - przedsiębiorczy, z wizją i pomysłem na siebie, którzy rzucają duże miasta i osiedlają się właśnie nad zalewem. Inwestują, kupują działki, bo czują, że warto.

Czytaj także:

***
Reportaż "Przekop dla wątpiących" autorstwa Adama Bogoryja-Zakrzewskiego został wyemitowany we wtorek (8.03) w paśmie "Noc z reportażem" (godz. 1.00-3.00) w Programie 1.