Strona główna > Artykuł

"Pociecha dla Buczy" - reportaż Aleksandry Dobieszewskiej

Studio Reportażu i Dokumentu

Jeden z właścicieli pewnej polskiej firmy informatycznej przyjął do siebie rodzinę z Ukrainy. Teraz wraz ze swoimi pracownikami przygotowuje pomoc humanitarną dla mieszkańców Buczy w Ukrainie. W niedzielę wysłał swojego pracownika za polsko-ukraińską granicę, który przekaże dalej te dary. Nasza reporterka pojechała z mikrofonem, żeby to zarejestrować.

Paczki dla uchodźców, zdjęcie ilustracyjne fot. PAP/Darek Delmanowicz

"Pociecha dla Buczy" - reportaż Aleksandry Dobieszewskiej

Sytuacja w ukraińskim mieście Bucza jest tragiczna. Mieszkańcy nie mają dostępu do wody, prądu, ani jedzenia. Na kilka tysięcy osób, które zostały w mieście, przypada około pięć studni. - Warunki życia przypominają te, które były 500 lat temu - mówi Masza, jedna z bohaterek reportażu. Ludzie mieszkają w ziemniakach, posiłki przygotowują na ogniskach, ogrzewają się przy nich. Zostali głównie starsi ludzie i zwierzęta.

Ci, którzy mieszkają w domach bardzo często mają chociaż zapasy ziemniaków w swoich ogródkach. Gorzej wygląda położenie mieszkańców bloków. - Niektórzy głodują po 5-7 dni, zanim otrzymają jakąkolwiek pomoc - opisuje Masza. Rosyjscy żołnierze bestialsko zamordowali co najmniej kilkuset mieszkańców. Mer Anatolij Fedoruk podał, że około 3700 cywilów przebywało w Buczy w trakcie rosyjskich ataków. Przed wojną, jak podają statystki, było ich 37 tysięcy. Pomoc humanitarną warto skierować do okolicznych wsi, gdzie nie docierają wolontariusze, m.in. do Borodzianki, Dymerki, Drużni, Kławdijewa. Tam potrzeby wciąż są ogromne.

Na początku marca do Karola, jednego z właścicieli polskiej firmy informatycznej przyjechała Masza wraz z dwójką dzieci. Jej mąż został w Ukrainie. Dzięki stałemu kontaktowi z nim, Masza i Karol dokładnie wiedzieli, jak wygląda sytuacja w mieście.

Karol nie czekał długo. Ze swojej inicjatywy, zorganizował w firmie zbiórkę najpotrzebniejszych darów dla osób, które zostały w niemal w całości zniszczonym mieście. Jeden z pracowników, Tomek, zgłosił się, aby zawieźć zebrane produkty za polsko-ukraińską granicę. Przekazał je przyjacielowi męża Maszy, Oleksandrowi, który następnie zawiózł je do Buczy.

***

Reportaż "Pociecha dla Buczy" Aleksandry Dobieszewskiej został wyemitowany w środę (13.04) o godz. 18.45 na antenie Programu 3.