Data publikacji:
2022-05-02
Strona główna > Artykuł
"Nasz kochany pułkownik" - reportaż Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej
Studio Reportażu i Dokumentu
Najważniejsza jest pamięć. Tak mówią harcerze słynnej "Pomarańczarni" liceum im. Stefana Batorego w Warszawie. Szkoły, do której chodzili chłopcy z "Kamieni na szaniec", "Zośka", "Rudy" i Zbigniew Makowiecki.
2016 r. Ppłk Zbigniew Makowiecki w swoim londyńskim mieszkaniu, gdzie odwiedzili go harcerze warszawskiego gimnazjum im. Batorego. fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Przedwojenny drużynowy" Pomarańczarni", żołnierz 3 Pułku Kawalerii w kampanii jesiennej 1939 roku i wielki patriota. Dzięki niemu wszystkie dawne pułki kawalerii mają obecnie swoich kontynuatorów barw i tradycji w wojsku zawodowym. Żołnierze zawodowi przejęli tradycje przedwojennych formacji i uczą się ich historii, ale też pamiętają o dawnych żołnierzach. I to jest m.in. dzieło niezwykle skromnego człowieka, o wielkiej kulturze, pułkownika Zbigniewa Makowieckiego. Jego grób na warszawskich Powązkach jest miejscem, o który dbają i harcerze i żołnierze i kawalerzyści z kawalerii ochotniczych. Najważniejsza jest pamięć....
***