Strona główna > Artykuł

"Zbrodnia nieukarana" - reportaż Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej

Studio Reportażu i Dokumentu

Kiedy wędruje się ulicami warszawskiej Woli, tam, jak w żadnej innej dzielnicy, czuje się historię sprzed 78 lat. Tablice pamięci, mury kamienic, przydrożne kapliczki mówią do nas, przechodniów o tamtej zbrodni z początku sierpnia 1944 roku.

Miejsce pamięci Powstania Warszawskiego - krzyż i tablice pamiątkowe przy ulicy Górczewskiej 32, 30 bm. Tablica upamiętnia największą egzekucję na Woli. fot. PAP/Albert Zawada

"Zbrodnia nieukarana" - reportaż Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej

Między 5 a 7 sierpnia 1944 r., wykonując rozkaz Adolfa Hitlera i Heinricha Himmlera, Niemcy zamordowali od 15 do 60 tys. osób: mężczyzn, kobiet i dzieci. Zbrodni dokonali żołnierze i policjanci, którymi dowodził Grupenführer SS Heinz Reinefarth...

Po wojnie Heinz Reinefarth pracował w RFN jako adwokat, został burmistrzem Westerland na wyspie Sylt oraz deputowanym do Landtagu w Szlezwiku-Holsztynie. Mimo wielu starań, nigdy nie udało się pociągnąć go do odpowiedzialności.

W Muzeum Powstania przy współpracy z Instytutem Pileckiego powstaje wystawa „Wola 1944: Wymazywanie. Ludobójstwo i sprawa Reinefartha”. Wystawa opowiada historię postępowania, które ostatecznie zakończyło się umorzeniem, pozostawiając zbrodniarza na wolności.

Wśród prezentowanych zdjęć szczególną wartość ma kolekcja ponad 30 oryginalnych fotografii, które Hanns von Krannhals – niemiecki historyk Powstania Warszawskiego – wykonał w miejscach masowych egzekucji na Woli podczas wizji lokalnej w 1962 r. Niektóre z nich zawierają odręczne szkice, przedstawiające przebieg wydarzeń w sierpniu 1944 r.: usytuowanie stanowisk karabinów maszynowych i miejsca gromadzenia ciał ofiar, a także nieistniejące już w latach 60. elementy topografii miasta, m.in. róg ulic Wolskiej i Elekcyjnej z konturem budynku przy ul. Elekcyjnej 4, który w latach 60. już nie istnieje. Zaznaczono również stos zwłok (Leichenstapel) i rozmieszczenie karabinów maszynowych (Maschinengewehr) podczas egzekucji. Zdjęcie pochodzi ze zbiorów Landesarchiv Schleswig-Holstein. 

Wszystkie te materiały układają się w  opowieść o dramatycznych losach mieszkańców Woli. Odsłaniają także kulisy działania powojennego niemieckiego wymiaru sprawiedliwości, który okazał się w tym przypadku rażąco nieskuteczny. WystawE uzupełniają doniesienia i komentarze prasowe z lat 60., które stanowią ilustrację reakcji opinii publicznej na sprawę Reinefartha zarówno w komunistycznej Polsce, jak i w Niemczech zachodnich.

Organizacja wystawy, prezentowanej w Muzeum Powstania Warszawskiego, jest możliwa dzięki wieloletnim badaniom Hanny Radziejowskiej oraz programowi archiwalnemu Instytutu Pileckiego. W toku kwerend udało się dotrzeć do akt śledztwa w sprawie Heinza Reinefartha, przechowywanych w Landesarchiv Schleswig-Holstein, zawierających wiele niepublikowanych dotąd zdjęć i dokumentów.
W reportażu wystąpili m.in. Paweł Ukielski, z-cą dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Tomasz Stefanek, z-ca dyrektora Instytutu Pileckiego.

***

Reportaż "Zbrodnia nieukarana" autorstwa Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej został wyemitowany w czwartek o godz. 22.15 na antenie Trójki.