Studio reportażu i dokumentu Polskiego Radia

Spotykamy się w kościele Gwiazda Morza w Sopocie, w którym znajdują się trzy dzwony. Jeden, najstarszy, pochodzi z 1902 roku, wtedy to znany sopocki filantrop Edward von Herbst ufundował trzy i nazwał je Matylda, Edward i Anna Maria. Do dziś pozostała właśnie Matylda., nazwana tak na cześć żony ofiarodawcy.

Dwa pozostałe zostały przetopione w czasie  I wojny światowej na cele wojskowe ale w 1924 zostały uzupełnione.. W czasie II wojny światowe, historia powtórzyła się. Obecne pochodzą w 1954 roku. Wtedy to mieszkańcy miasta ufundowali te brakujące. Z przyjaciółmi, których tez fascynują dzwony polskie, objeżdża, małe i duże parafie.

Często nawet proboszcz i mieszkańcy wsi, nie znają historii swoich dzwonów, zdarza się nawet dzwony nie są używane.  W swoich poszukiwaniach odwiedził  około 400 kościołów. Miedzy innymi, w obecnej świątyni rzymsko-katolickiej pw. św. Andrzeja Boboli zastał dwa, staliwne dzwony i zawiesie, po jednym starszym (spiżowym) i choć istniejące dzwony nie mają zachowanych napisów, to mają tabliczki potwierdzające odlanie ich w niemieckim Torgau. I. Są to tzw.

Dzwony pamięci, poświęcone 3 sierpnia 1924 roku dla upamiętnienia poległych podczas pierwszej wojny światowej. Były one pierwszymi, na terenie całego wolnego Miasta Gdańska. Artur fotografuje i nagrywa, identyfikuje z nich te, sprzed 1945 roku i opisuje je. Stara się dotrzeć do dokumentów, by odtworzyć ich historię. Ma na You-Tubie swój kanał - "The Bells of Poland". Współpracuje  z Instytutem Sztuki PAN, nad projektem "Corpus Companorum Poloniae". 

Czytaj również: 

• "Wypędzeni" - reportaż Grażyny Wielowieyskiej [POSŁUCHAJ]
• Wyspa Sobieszewska – mniej znane oblicze Gdańska w reportażu "Człowiek z wyspy" [POSŁUCHAJ]