Strona główna > Artykuł

"Wiersze czytane umarłym" - reportaż Małgorzaty Sawickiej o Władysławie Szlengelu, poecie getta warszawskiego

Studio Reportażu i Dokumentu

Mówi się o nim w internecie "zapomniana gwiazda Warszawy". Niewielu zna jego nazwisko, natomiast niemal wszyscy potrafią zaśpiewać przedwojenne tango "Panna Andzia ma wychodne". Władysław Szlengel przed wojną bawił publiczność w kabaretach i rewiach, jego tanga wydawano na płytach. 

Budynek Waliców 14, dom w którym mieszkał poeta getta warszawskiego Wladyslaw Szlengel fot. Agencja Forum

"Wiersze czytane umarłym" - reportaż Małgorzaty Sawickiej

Kulturalne życie getta 

Publikował wiersze w polskiej prasie, współpracował z radiem, a jego słuchowisko stało się nawet przedmiotem pierwszego w dziejach Polskiego Radia procesu o plagiat.

Urodzony w Warszawie, pozbawiony złośliwości kpiarz i dowcipniś, popularny w artystycznym światku stolicy, w czasie okupacji stał się czułym obserwatorem życia w getcie, pisał przejmujące wiersze, uczestniczył w życiu kulturalnym getta, nawet założył w nim kabaret.

Był jedynym poetą, który został w getcie aż do jego likwidacji w maju 1943, a jego "Kontratak" stał się hymnem powstańców. Nie wiadomo kiedy i jak zginął razem ze swoimi ostatnimi utworami. Odnaleziono je po wojnie, gdy wykopano z gruzów Warszawy bańki na mleko i skrzynie pełne dokumentów (tzw. archiwum Ringelbluma), a znacznie później poza murami getta natrafiono przypadkiem na tekst "Co czytałem umarłym", który przeleżał ponad 20 lat ukryty w blacie stołu. Jego poetyckie raporty uważane są dziś za cenne dokumenty historyczne.

O losach Władysława Szlengla opowiada w reportażu dr Agnieszka Żółkiewska, która zajmuje się pracą naukową w Żydowskim Instytucie Historycznym, gdzie zgromadzono ocalone teksty poety.

Czytaj również: 

***

Reportaż "Wiersze czytane umarłym" autorstwa Małgorzaty Sawickiej (Radio Lublin) został wyemitowany we wtorek (25.04) w ramach pasma "Noc z Reportażem" w Programie 1.