Strona główna > Artykuł

"Kurier w drodze do ciebie" - reportaż Antoniego Rokickiego

Studio Reportażu i Dokumentu

Przemierzają kilkadziesiąt kilometrów dziennie, a często zdarza im się pytać przechodniów o pomoc w dotarciu do celu. Pracują z ludźmi, a wielokrotnie nie zamieniają z klientami ani jednego słowa. Mijamy ich każdego dnia – na ulicach wielkich i średnich miast... To kurierzy rowerowi. Od kilku lat dostarczają pod nasze drzwi jedzenie oraz różnego rodzaju przesyłki. To, jak przydatna jest ich praca, dobrze pokazała w 2020 roku pandemia koronawirusa.

Kurierzy rowerowi. Jak wygląda ich praca?fot. Antoni Rokicki

"Kurier w drodze do ciebie" - reportaż Antoniego Rokickiego

Bohaterką reportażu jest kurierka z Warszawy, na co dzień pracująca jako instruktorka fitness. W pandemii zawieszono klub sportowy, z którym była związana. – Firmy i biura były zamknięte. Od zawsze dużo jeździłam rowerem, pomyślałam więc o kurierce – opowiada warszawianka. Na początku pracy, w sierpniowy deszczowy dzień, kobieta miała wypadek. Była poobijana i miała złamaną kość nosową. – Na szczęście szybko doszłam do siebie. Od trzech lat nie miałam żadnych innych wypadków… Zazwyczaj pracuję przed zajęciami fitness, które regularnie prowadzę. Często jeżdżę w niedziele. Kurierka jest moim zajęciem dodatkowym, pomaga mi utrzymać formę – opowiada rozmówczyni Antoniego Rokickiego.)

Niektórzy kurierzy prowadzą w internecie vlogi – nagrywają filmy, w których opowiadają o kulisach swojej pracy. – W komentarzach w internecie można przeczytać, że to „zawód dla motłochu”, ale ja tego nie odczuwam. Ludzie okazują mi szacunek – mówi kurierka z Warszawy. Opowiada o tym, że trudno jej ocenić, ile zarobi w danym okresie. Kobieta przyznaje, że wyjątkowo niskie zarobki są latem, zwłaszcza podczas wakacji, kiedy niewiele jest zamówień, bo ludzie chętniej jedzą na mieście. Nie zmienia to jednak faktu, że niektórzy kurierzy zarabiają nawet 10 tysięcy złotych miesięcznie.

– Jestem uzależniony od tej pracy. Mam 22 lata, a czuję się jakbym miał 30-40. Pracuję za dwóch albo nawet czterech kurierów. W pracy spędzam 300 godzin w miesiącu – opowiada Franz, kurier pochodzący z Rzeszowa, który niedawno przeprowadził się do stolicy. Franz jeździ obecnie skuterem, a aplikacja, z której korzysta, na bieżąco zapisuje pokonane przez niego kilometry oraz dostarczone zamówienia. Średnio dowozi 15 posiłków dziennie. W ciągu dwóch lat pracy zrealizował aż 7 tysięcy zamówień. – Niektóre restauracje mnie już dobrze znają i dostaję od nich rabaty na jedzenie dla siebie – opowiada dwudziestodwulatek. Gdy spotkaliśmy go przed budynkiem radia w lipcowe popołudnie, bohater reportażu miał za sobą już 76 km drogi i 11 zrealizowanych zamówień.

Skąd pochodzą? Jak wygląda ich dzień? Z jakimi problemami się zmagają? Jak wygląda ich życie w drodze...?

Czytaj również: 

***

Reportaż "Kurier w drodze do ciebie" autorstwa Antoniego Rokickiego został wyemitowany we wtorek (5.09) o godz. 23.10 na antenie Jedynki.