Strona główna > Artykuł

"W małym kinie" - reportaż Aleksandry Dobieszewskiej o Dyskusyjnych Klubach Filmowych

Studio Reportażu i Dokumentu

W Warszawie jest ponad 10 kin studyjnych: każde wyróżnia się unikatowym klimatem. W kinie Muranów repertuar jest bardzo wyselekcjonowany, to najczęściej artystyczne kino niezależne, z kolei kino Iluzjon (dawne kino Stolica) proponuje dawne dzieła X muzy. I jest najstarszym kinem w Warszawie. Z kolei w samym centrum Warszawy, na ulicy Żurawiej, znajduje się Amondo – najmniejsze kino w stolicy i w Polsce. W dwóch salach ma 50 miejsc.

Wiele kin studyjnych odżyło po pandemii. Dziś w niektórych z nich ponownie organizują się dyskusyjne kluby filmowefot. Mr.Music/Shutterstock

"W małym kinie" - reportaż Aleksandry Dobieszewskiej

Dyskusyjne Kluby Filmowe zaczęły powstawać na fali "odwilży" w połowie lat 50. XX wieku. Pierwszym formalnie powstałym DKF-em był nieistniejący już DKF "Po prostu", którego nazwa pochodziła od tytułu znanego tygodnika.

Od tego momentu nastąpił spontaniczny rozwój DKF-ów, które w  PRL-u spełniały bardzo ważną rolę kulturalną i społeczną. Dzięki nim można było obejrzeć filmy niedostępne w oficjalnej dystrybucji, zapewniały także całkiem swobodną wymianę poglądów. Liczba DKF-ów stopniowo zwiększała się, by w latach 80. osiągnąć blisko 500. Od roku 1989 liczba DKF-ów systematycznie malała, jednak w ostatnich latach trend się odwrócił: obecnie działa ich ok. 130.

– Myślę, że jest ogromna potrzeba dialogu. Na przestrzeni ostatnich lat wszystko przeniosło się do sieci i nie ma za bardzo gdzie porozmawiać o kinie. Są oczywiście festiwale, ale to są eventy, które zdarzają się raz na pół roku, więc nie ma przestrzeni, żeby się wymienić refleksjami o kinie, bądź poznać ludzi, którzy interesują się kinem i z którymi czasem można się zaprzyjaźnić – wskazuje Maciej Hanus, kinofil i uczestnik DKF-ów.

Warszawskie Amondo jest najmniejszym kinem w Polsce. – Przez wiele lat mówiliśmy, że jest najmniejszym kinem w Warszawie, bo tego byliśmy pewni, ale od stowarzyszenia DKF dostaliśmy informację, że jesteśmy najmniejsi w Polsce – mówi Jan Nubaczewski prowadzący DKF. – Mamy dwie sale: jedna ma 30 miejsc, druga 20. Każda jest w trochę innym klimacie, każda ma siedzenia ze starych kin. Jest dla nas ważne, żeby kameralność tego miejsca była częścią doświadczenia – tłumaczy. 

– Jest tak małe, że czuję się jak w domu, jak w kawalerce, którą współdzielę: 30 m2. I wydaje mi się, że tutaj jest podobny metraż – potwierdza ze śmiechem Paweł Walczuk, uczestnik DKF-u.

***

Reportaż "W małym kinie" autorstwa Aleksandry Dobieszewskiej został wyemitowany w czwartek (21.12) o goz. 22.10 na antenie Trójki.