Strona główna > Artykuł

Reportaż "Literka po literce" - miłość wyznawana alfabetem Morse'a w świecie zła

Dwójka

"Literka po literce" - reportaż Eweliny Karpacz-Oboładze ze Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia - to opowieść o Wiesławie i Jerzym Śmiechowskich, którzy zakochali się w sobie, porozumiewając się alfabetem Morse'a przez ścianę w stalinowskim więzieniu.

zdjfot. Shutterstock/Liv friis-larsen

"Literka po literce" - reportaż Eweliny Karpacz-Oboładze (Bez fikcji/Dwójka)

  • Historia, o której opowiada reportaż "Literka po literce", swój początek miała w więzieniu na ul. Rakowieckiej w Warszawie w 1947 roku.
  • To właśnie tam Wiesława Pajdak i Jerzy Śmiechowski zakochali się w sobie, rozmawiając alfabetem Morse'a wystukiwanym przez ściany sąsiednich cel.
  • Uczucie, które narodziło się między "Małą" i "Ju", bo tak pieszczotliwie mówili do siebie bohaterowie, przetrwało 6 lat dzięki listom, które przesyłali do siebie z kolejnych więzień, do których byli przenoszeni. Wiesia i Jerzy po raz pierwszy mogli się zobaczyć w 1953 roku… na swoim ślubie.

Wiesława Śmiechowska była córką Antoniego Pajdaka, działacza socjalistycznego i niepodległościowego, skazanego w procesie szesnastu.

Terror, który zaowocował miłością

Została aresztowana w listopadzie 1947 roku. W okresie wojny działała w konspiracji i była łączniczką. Jerzy Śmiechowski również był w konspiracji, a dokładniej w Narodowych Siłach Zbrojnych. On także trafił do więzienia w 1947 roku, ale miesiąc wcześniej.

- Próbowałam komunikować się z celą obok. Zorientowałam się, że ten, kto tam siedzi, nie potrafi mi odpowiedzieć. Przekazywałam informację literka po literce, odbiorca zorientował się, że uczę go tego Morse'a. Załapał to dość szybko - opowiadała Wiesława Śmiechowska w reportażu "Literka po literce" Eweliny Karpacz-Oboładze.

Pierwszy raz zobaczyli się na swoim ślubie

- Robiła te przerwy tak, że się nauczyłem tego alfabetu bardzo szybko. Później z niego ciągle korzystałem i zaczęliśmy rozmawiać - tłumaczył Jerzy Śmiechowski.

Uczucie, które narodziło się między "Małą" i "Ju", bo tak pieszczotliwie mówili do siebie bohaterowie tej historii, przetrwało 6 lat dzięki listom, które przesyłali do siebie z kolejnych więzień, do których byli przenoszeni. Wiesia i Jerzy po raz pierwszy mogli się zobaczyć w 1953 roku… na swoim ślubie. Od tamtej pory byli nierozłączni. Przeżyli razem ponad 50 lat.

"Literka po literce" - reportaż Eweliny Karpacz-Oboładze (Bez fikcji/Dwójka)

***

Tytuł audycji: "Bez fikcji" w "Rozmowach po zmroku"

Przygotowała: Justyna Piernik

Data emisji: 21.03.2024

Godz. emisji: 21.30

mgc/pg/wmkor