Strona główna > Artykuł

"Dopóki człowiek nie umrze"

migracja

Po pacyfikacji Suwalszczyzny w lipcu 1945 roku, zwanej "obławą", kiedy to funkcjonariusze NKWD wywieźli i wymordowali kilkaset osób, pozostały rodziny. Z roku na rok jest ich coraz mniej. Pamięć o tych wstrząsających faktach i ludziach, którzy zaginęli bez śladu trwa dopóki człowiek nie umrze. Nagrywając ich wspomnienia, publikując na antenie i w druku, autorka audycji stara się przedłużyć tę pamięć. Matki, żony, dzieci po utracie najbliższych, przeważnie żywicieli rodzin, pogrążeni w rozpaczy nie zawsze potrafili przezwyciężyć biedę i kłopoty. Kiedy w latach 90-tych można już było się starać o zadośćuczynienie za śmierć bliskich, ciągnące się latami procesy i nie zawsze życzliwy stosunek sędziów do poszkodowanych, wielu rodzinom przyspażają dalszych kłopotów. Ale są i tacy, których życie całkowicie odmieniło się po otrzymaniu odszkodowania. W reportażu poznamy różnie układające się losy dwóch poszkodowanych rodzin, osieroconych przez: zamożnego rolnika i robotnika leśnego.

Po pacyfikacji Suwalszczyzny w lipcu 1945 roku, zwanej "obławą", kiedy to funkcjonariusze NKWD wywieźli i wymordowali kilkaset osób, pozostały rodziny. Z roku na rok jest ich coraz mniej. Pamięć o tych wstrząsających faktach i ludziach, którzy zaginęli bez śladu trwa dopóki człowiek nie umrze. Nagrywając ich wspomnienia, publikując na antenie i w druku, autorka audycji stara się przedłużyć tę pamięć. Matki, żony, dzieci po utracie najbliższych, przeważnie żywicieli rodzin, pogrążeni w rozpaczy nie zawsze potrafili przezwyciężyć biedę i kłopoty. Kiedy w latach 90-tych można już było się starać o zadośćuczynienie za śmierć bliskich, ciągnące się latami procesy i nie zawsze życzliwy stosunek sędziów do poszkodowanych, wielu rodzinom przyspażają dalszych kłopotów. Ale są i tacy, których życie całkowicie odmieniło się po otrzymaniu odszkodowania. W reportażu poznamy różnie układające się losy dwóch poszkodowanych rodzin, osieroconych przez: zamożnego rolnika i robotnika leśnego.