Data publikacji:
1999-08-16
Strona główna > Artykuł
"Prosto z piekła"
migracja
Jest ich tysiące: Ewy, Ele, Renaty, Barbary... Zepchnięte na margines życia społecznego, odrzucone przez znajomych i bliskich - kobiety dotknięte chorobą alkoholową. Uzależniają się szybciej niż mężczyźni i trudniej im zahamować chorobę. Przychodzą na leczenie z bagażem bólu, nienawiści i obrzydzenia do samych siebie. Ktoś mógłby powiedzieć, że nie ma życiorysu bez trudnych chwil - w życiorysach alkoholiczek tych momentów jest znacznie więcej. I nie chodzi tu o komplikacje, spowodowane chorobą alkoholową, to odrębna historia. Chodzi o to co zdarzyło się zanim te kobiety uzależniły się od alkoholu. Gwałt, przemoc, aborcje to fakty często pojawiające się w opowieściach alkoholiczek. Głównym motywem sięgania po alkohol bywa chęć ucieczki od życiowych koszmarów. Alkohol jednak, zamiast ukojenia rozjątrzył już istniejące rany i okaleczył jeszcze dotkliwiej. Przychodzą na leczenie z bagażem ogromnego bólu, nienawiści i obrzydzenia do siebie. Uwalnianie się z tego ciężaru to proces rozłożony na wiele miesięcy a nawet lata. To nowy program na nowe życie, realizowany krok…