Strona główna > Artykuł

Kumbaya

migracja

Polsko-nigeryjskie małżeństwo. Ona - artystka, on - z wykształcenia prawnik bez szans na pracę w zawodzie - ze względu na kolor skóry. Mają dwie dziewczynki, tworzą szczęśliwy związek, otacza ich grupa przyjaciół, ale Lari twierdzi, że gdyby nie rodzina, wyjechałby z Polski.

Kochająca rodzina. On: artysta - człowiek teatru, muzyk i piszący aktor z Nigerii. Ona: plastyczka z Gdańska. Miłość od pierwszego wejrzenia. Dziś mają dwoje pięknych, wesołych nastolatek. Są aktywni zawodowo, są szczęśliwi. Problem stanowi tylko otoczenie, sąsiedzi, przechodnie, którzy czasem w sposób agresywny reagują na inny kolor skóry, co dotyka nawet ślicznych dziewczynek o mocniej skręconych ciemnych włosach. Dlaczego spotkanie z innym kolorem skóry stawia przeciętnego Polaka w najlepszym wypadku w zakłopotaniu ? Skąd wzięło się w prostym odbiorze przekonanie, że człowiek o ciemnej skórze to ktoś prymitywny, np. analfabeta? Lari i Basia bronią się nie tylko siłą swej miłości. Uważają bowiem, że ich małżeństwo będące mieszanką kulturową, stworzyło nową jakość, wzajemnie ich wzbogaciło. Żyją w autentycznym kulcie rodziny. Lari jest żywą historią afrykańskiej sagi, której korzenie sięgają X wieku. Jego ojciec do dziś prowadzi kroniki rodzinne, obecnie wzbogacane o dokumenty z Polski. Basia odnalazła swoich przodków zaledwie w XIX wieku. Warto usłyszeć głosy ludzi szczęśliwych, którzy nie poddając się otoczeniu , żyją pełnią życia.