Strona główna > Artykuł

"Człowiek z komina"

migracja

43-letni bezdomny p. Kazimierz wchodzi na komin fabryki mebli grożąc samobójstwem. Powodem okazuje się burzliwa miłość do 20-letniej Oli, również bezdomnej. Kiedy zaalarmowani dziennikarze filmują scenę na kominie, p. Kazimierz oskarża telewizję o naruszenie jego godności osobistej i szuka satysfakcji na drodze sądowej.

Bohater reportażu 43 - letni bezdomny p. Kazimierz wchodzi na komin Fabryki Mebli grożąc samobójstwem. Powodem okazuje się burzliwa miłość do 20- letniej Oli, również bezdomnej. Kiedy zaalarmowani dziennikarze filmują scenę na kominie, p. Kazimierz oskarża telewizję o naruszenie jego godności osobistej i szuka satysfakcji na drodze sądowej. Jednak to nie pierwszy raz p. Kazimierz znalazł się na kominie, najpierw była to Fabryka Wełny. Przed wejściem na komin p. Kazimierz zawiadomił o swoich zamiarach telewizję. Akt desperacji czy sposób szukania zarobku? Pan Kazimierz zakłada, że dziennikarze zarobili na sensacji wysokie honoraria, on jest wyśmiewany, więc telewizja winna mu zapłacić odszkodowanie. Człowiek wobec mediów. Do dyskursu włączają się mieszkańcy Zielonej Góry.