Strona główna > Artykuł

"Historia pewnego opłatka"

migracja

Ta historia ma swój początek w 1942 roku. Skierniewiccy harcerze postanowili wysłać na Święta Bożego Narodzenia paczki z żywnością więźniom z obozu w Murnau. Po pewnym czasie, nieżyjąca już dziś, żona Jerzego Pikuły,wtedy jedna z harcerek otrzymała list a w nim opłatek zrobiony własnoręcznie przez młodego więźnia.

Ta historia ma swój początek w 1942 roku.Skierniewiccy harcerze postanowili wysłać na Święta Bożego Narodzenia paczki z żywnością więźniom z obozu w Murnau. Po pewnym czasie, nieżyjąca już dziś, żona Jerzego Pikuły,wtedy jedna z harcerek otrzymała list a w nim opłatek zrobiony własnoręcznie przez młodego więźnia.Opłatek i listy przeleżały w domowej szufladzie wiele lat .Pan Jerzy postanowił ocalić tę osobliwą pamiątkię od zapomnienia .Zwrócił się do prymasa Józefa Glempa z prośbą czy ten nie zechciałby przyjąć list z opłatkiem.Doszło do spotkania i dziś obozowy opłatek znajduje się na Jasnej Górze.