Data publikacji:
2002-01-31
Strona główna > Artykuł
"Pani Zosia od Daru Serca"
migracja
"Ona wszystkim pomaga, dobre serce ma, żeby takich ludzi było więcej..."-tak mówią o niej rodzice dzieci, które dzięki niej odzyskały zdrowie i sprawność. Choć nie jest osobą zamożną, udało jej się sprowadzić z Polski kilkoro kalekich dzieci, aby mogły być w USA operowane. Poza tym wciąż organizuje zbiórki pieniędzy na leczenie dzieci w Polsce.
"Ona wszystkim pomaga, dobre serce ma, żeby takich ludzi było więcej..." - tak mówią o niej rodzice dzieci, które dzięki niej odzyskały zdrowie i sprawność.
Pani Zofia - wraz z rodziną - wyemigrowała do USA w latach 70 -tych. Przez wiele lat ciężko pracowała w odlewni żelaza w Chicago. Po przejściu na emeryturę odnalazła sens życia w pomaganiu innym.
Choć nie jest wcale osobą zamożną, udało jej się sprowadzić z Polski kilkoro kalekich dzieci, aby mogły być w USA operowane. Poza tym wciąż organizuje zbiórki pieniędzy na leczenie dzieci w Polsce, na zakup protez, itp.
W ten sposób pomogła już kilkorgu dzieciom i wciąż myśli o następnych.
Jej działalność została dostrzeżona i uhonorowana. W ubiegłym roku w konsulacie polskim w Chicago miała swoją premierę wystawa "Polki 2000". Wśród 75 niezwykłych kobiet, które w jakiś sposób zasłużyły się dla Polski i Polonii, znalazła się także pani Zofia Solarczyk.
Pytana o motywy swojej działalności odpowiada: "mam zdrowe dzieci i wnuki, ja też na nic się nie uskarżam. Myślę, że Pan Bóg po to daje mi zdrowie, żebym mogła innym pomagać".