Strona główna > Artykuł

"Muzułmanin"

migracja

39-letni Piotr Ibrahim Kalwas niecałe dwa lata temu przyjął islam. Były wokalista zespołu pankowego, gastarbeiter w Norwegii, właściciel piwniczki z winami na warszawskiej Starówce, współscenarzysta serialu "Kiepscy", wieczny buntownik szukający swojego miejsca w życiu. W islamie odnalazł spokój wewnętrzny, sens życia.

"To było w Kairze. W piątek. Przed meczetem Sajjidina Hussaina. Grupa kilkunastu derwiszy wpadła w trans po nabożeństwie i kręciła się w kółko w szalonym, ekstatycznym tańcu, otoczona tłumem klaszczących i śpiewających ludzi. Twarz jednego z nich wydała mi się znajoma. Przepchnąłem się przez tłum w stronę tańczących. Młody chłopak w białej dżelabie wirował w odległości kilku metrów ode mnie. Uśmiechał się w moją stronę. Nie mogłem się mylić : To byłem ja sprzed dwudziestu lat ! Buła wypchana kebabem wypadła mi z ręki..." - tak rozpoczyna swoją niedawno ukończoną książkę 39 letni Piotr Ibrahim Kalwas, który niecałe dwa lata temu przyjął islam. Były wokalista zespołu pankowego, gastarbeiter w Norwegii, właściciel piwniczki z winami na warszawskiej Starówce, współscenarzysta serialu "Kiepscy", wieczny buntownik szukający swojego miejsca w życiu. W islamie odnalazł spokój wewnętrzny, sens życia. Książka jest swoistym dziennikiem, zapisem jego dochodzenia do wiary, która nie spadała na niego nagle, jest wynikiem długich poszukiwań, podróży po krajach muzułmańskich, utwierdzaniu się w wyborze. Początkowo żadne z wydawnictw, w których składał propozycję nie podejmowało z nim rozmów - ostatnio odezwało się jedno pełne entuzjazmu, więc ma nadzieję, że książka trafi do czytelników i pomoże zrozumieć ludziom sens tej religii.