Studio reportażu Polskiego Radia

Trafiają tu dzieci po przejściach, po tym jak matka wpadła w alkoholizm, ojciec "prał" całą rodzinę albo konkubent wykorzystywał seksualnie. Czasami dlatego, że rodzice zrzekli się praw rodzicielskich lub zmarli śmiercią naturalną. W takiej placówce jak Pogotowie Rodzinne zostają kilka miesięcy, potem wracają do rodziny, która rokuje nadzieję na normalność lub trafiają do rodziny zastępczej, do adopcji lub Domu Dziecka. Pani Maria od kilku lat prowadzi u siebie w domu Pogotowie Rodzinne. Jak mówi, każde dziecko to osobna historia. Wielu dorosłych wychowywanych w tzw. normalnych domach nie przetrzymałoby tych przeżyć, które mają za sobą te kilkumiesięczne lub kilkuletnie dzieci.