Strona główna > Artykuł

"Trzy szczęścia"

migracja

Trojaczki ubogiej rodziny ze Skwierzyny nie miały szczęścia. Lekarz, który opiekował się matką był zbyt zajęty, by odebrać w nocy poród. "Poczekamy do rana" - powiedział. Na skutek opóźnionego przyjęcia porodu uszkodzono zdrowie niemowląt. Efekt: troje niepełnosprawnych dzieci.

Trojaczki ubogiej rodziny ze Skwierzyny w województwie lubuskim nie miały szczęścia. Lekarz, który opiekował się matką był zbyt zajęty, by odebrać w nocy poród. "Poczekamy do rana" - powiedział lekarz. Na skutek opóźnionego przyjęcia porody, uszkodzono zdrowie niemowląt. Efekt: troje niepełnosprawnych dzieci. Prasa nie zwróciła uwagi na trojaczki, nikt nie zainteresował się losem rodziny. Jakiś czas później lokalne media donosiły o nowych, szczęśliwie narodzonych trojaczkach gorzowskich. Pierwsze żyją bez żadnej pomocy, ponieważ nie jest to rodzina alkoholików i marginesu. Pomimo tragicznej sytuacji finansowej i braku jakiejkolwiek pomocy ze strony instytucji do tego powołanych nie załamują się i starają w miarę swoich skromnych możliwości zapewnić dzieciom godziwą egzystencję .W domu ich panuje atmosfera pogody, radości i nadzieji.