Strona główna > Artykuł

"Siedem tygodni nadziei"

migracja

Samotny inżynier bierze z ulicy 20-letniego bezdomnego, który okazuje się chłopcem wybitnie zdolnym. Po 7 tygodniach wspólnego mieszkania w warunkach zbliżonych do rodzinnych - Krzysztof ucieka i... popełnia samobójstwo. Z pamiętników i wierszy pozostawionych inżynier dowiaduje się, że jego podopieczny był narkomanem i nosicielem wirusa HIV.

Samotny inżynier bierze z ulicy 20-letniego bezdomnego, który okazuje się chłopcem wybitnie zdolnym, wrażliwym, ale już o skomplikowanym życiorysie. Po 7 tygodniach wspólnego mieszkania w warunkach zbliżonych do rodzinnych - Krzysztof ucieka i... popełnia samobójstwo. Z pamiętników i wierszy pozostawionych inżynier dowiaduje się, że jego podopieczny był narkomanem i nosicielem wirusa HIV, wszedł w konflikt z prawem. Chłopak przez cały czas toczył samotną walkę z nałogiem. Marzył o innym życiu. Przegrał. Inżynier, który pokochał go jak syna nie może się otrząsnąć z tej śmierci. Ma poczucie winy, że za mało dla niego zrobił.