Data publikacji:
2004-01-08
Strona główna > Artykuł
"Kuba - koczkodan zielono siwy"
migracja
O bezmyślności ludzi wobec zwierząt na przykładzie koczdodana zielono siwego.<br>Pewna pani kupiła małe małpiątko z myślą, że będzie jej domowym pupilem. Po czterech latach koczkodan wyrósł na dorosłego osobnika i zaczął dominować. Pani chciała oddać go do zoo, ale żaden ogród nie chciał go przyjąć. Na pomoc przyjechali ludzie z Fundacji Animals.
O bezmyślności ludzi wobec zwierząt na przykładzie koczdodana zielono siwego.
Pewna pani kupiła małe małpiątko z myślą, że będzie jej domowym pupilem. Po czterech latach koczkodan wyrósł na dorosłego osobnika i zaczął dominować. Miał niezaspokojony instynkt, przez co stawał się coraz bardziej agresywny. Zaatakował swoją opiekunkę, co skończyło się u chirurga szyciem. Od tego incydentu koczkodan przetrzymywany był w osobnym pokoju, który doszczętnie zdemolował. Pani chciała oddać go do zoo, ale żaden ogród zoologiczny nie chciał go przyjąć. Na pomoc przyjechali ludzie z Fundacji Animals.
Pewna pani kupiła małe małpiątko z myślą, że będzie jej domowym pupilem. Po czterech latach koczkodan wyrósł na dorosłego osobnika i zaczął dominować. Miał niezaspokojony instynkt, przez co stawał się coraz bardziej agresywny. Zaatakował swoją opiekunkę, co skończyło się u chirurga szyciem. Od tego incydentu koczkodan przetrzymywany był w osobnym pokoju, który doszczętnie zdemolował. Pani chciała oddać go do zoo, ale żaden ogród zoologiczny nie chciał go przyjąć. Na pomoc przyjechali ludzie z Fundacji Animals.