Strona główna > Artykuł

"BYŁA TAKA WARSZAWA"

migracja

Próg zimy, rok 1945. po 17-tym stycznia do zrujnowanej, opustoszałej Warszawy zaczynają wracać pierwsi mieszkańcy, zaludniać umarłe miasto. Jako pierwsza wśród gruzów, przy tzw. parterowej Marszałkowskiej, powstała kawiarnia "Caffe Fogg", gdzie Pan Mieczysław śpiewał "Ukochana ja wrócę, Ty wierz" i "Piosenkę o mojej Warszawie".

Próg zimy, rok 1945. po 17-tym stycznia do zrujnowanej, opustoszałej Warszawy zaczynają wracać pierwsi mieszkańcy, zaludniać umarłe miasto. Wszystko wtedy jest pierwsze... Pierwsza stołeczna komunikacja furkami i ciężarówkami przez prowizoryczny, drewniany ponton na Wiśle - "..na Pragę, na Żoliborz, na Ochotę..!" tak nawoływali wówczas chłopcy przed ocalałym hotelem Polonia" - a przecież Warszawy, jej dzielnic nie było wtedy, było rumowisko. Pierwsze były w tych niezwykłych miesiącach gorące pyzy serwowane we wraku tramwaju, z niedawnej powstańczej barykady w Alejach Jerozolimskich - i niezwyczajne uliczne kantory wymiany ("...twarde, miękkie sprzedaję, kupuję..") z pierwszymi, wyciąganymi zza pazuchy amerykańskimi papierosami "na sztuki"... Jako pierwsza wśród gruzów, przy tzw. parterowej Marszałkowskiej, powstała także kawiarnia "Caffe Fogg", gdzie Pan Mieczysław, zapowiadany przez Tadeusza Bocheńskiego, legendarnego, przedwojennego spikera Polskiego Radia, śpiewał "Ukochana ja wrócę, Ty wierz" i Harrisa "Piosenkę o mojej Warszawie" .. Ludzie płakali. Ciągle wtedy czekali, szukali się. Został w pamięci ślad rozlepianych na resztkach murów kartek, pisanych w rozpaczy i - nadziei... Przypomną i ten czas, i następne miesiące, ludzie, którzy pamiętają. Przypomną zachowane dźwięki, najwcześniejsze, utrwalone mikrofonem relacje i wspomnienia.