Strona główna > Artykuł

"Życie za każdą cenę"

migracja

Reportaż opowiada o ratowaniu życia człowiekowi, który był ofiarą wypadku na drodze. Ratowali jego życie wycieczkowicze, którzy wybiegli z autobusu. Umazani krwią ofiary, tamujący liczne jego krwotoki, po lekkim obmyciu się ruszyli w dalszą podróż powrotną, aż tu wiadomość ze szpitala, że ratowany był nosicielem HIV.

Reportaż opowiada o ratowaniu życia człowiekowi, który był ofiarą wypadku na drodze. Ratowali jego życie wycieczkowicze, którzy wybiegli z autobusu. Umazani krwią ofiary, tamujący liczne jego krwotoki, po lekkim obmyciu się ruszyli w dalszą podróż powrotną, aż tu wiadomość ze szpitala, że ratowany był nosicielem HIV. Na oczach swoich rodzin, dzieci, każdy, który jeszcze przed chwilą czuł się bohaterem, teraz zapadał się w niepewność. Byli to ratownicy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Raszynie. Ich reakcja była normalna, ale zadziwiająca była reakcja znajomych, którzy przeczytali na drugi dzień w jednej z gazet ogólnopolskich "Ratowali życie, a teraz boją się HIV!" Na zbiorowej fotografii domalowano na koszulkach każdemu z nich nazwisko i wiek. Kto ujawnił informację chronioną prawem o zakażonym pacjencie? Dlaczego bohaterowie tego wydarzenia odczuwali niechęć ze strony znajomych w swoim miasteczku? Czy po tych doświadczeniach ratowaliby jeszcze raz? O tym jest reportaż. Po długich, sześciu tygodniach oczekiwania na wynik testu na obecność wirusa HIV, autorka reportażu otrzymała radosną informację od strażaków z Raszyna: Jesteśmy zdrowi!