Data publikacji:
2007-08-29
Strona główna > Artykuł
"Bezmiar groźnego nieba"
migracja
Burzliwe dzieje pana Hilarego Gilowskiego wystarczyłyby na kilka barwnych życiorysów.
Burzliwe dzieje pana Hilarego Gilowskiego wystarczyłyby na kilka barwnych życiorysów.
Urodził się w 1932 roku w Butrynie na Podolu w polskiej rodzinie ze szlacheckim rodowodem.
W 1936 roku trafił wraz z rodzicami na Syberię a potem do Karagandy w Kazachstanie.
Wcielony do wojska, przez kilka lat latał Migiem17. Cudem przeżył katastrofę lotniczą.
Potem ukończył studia plastyczne i został dyplomowanym artystą malarzem. W latach 90 przyjechał do Polski i zamieszkał na stałe w Radomiu. Jego prace były wielokrotnie wystawiane w kraju i za granicą, min. w Meksyku, USA, Hiszpanii i Izraelu. Kocha przestrzeń i zawsze groźne dla niego niebo. Oglądał je latając samolotem i wciąż wspomina jego bezmiar i grozę. Ma to oczywiście odbicie w jego twórczości.