Strona główna > Artykuł

Magazyn Reporterów

migracja

O sytuacji w polskiej służbie zdrowia w reportażu - "Obywatelu, lecz się sam" Oraz o dramacie artystki podstępnie umieszczonej w domu opieki przez "opiekuna"- uzurpatora.

1.."Przestroga" - Urszula Żółtowska - Tomaszewska Samotna 80-letnia znana artystka tkaczka, w swojej naiwności zaufała lekarzowi, któremu przepisała cały swój majątek , a obdarowany - "w dowód wdzięczności" - umieścił ją w prywatnym domu opieki, w którym w krótkim czasie podupadła na zdrowiu. Ze zdrowej, dobrze funkcjonującej starszej damy stała się skołowaną, bełkoczącą staruszką. Tylko dzięki gronu przyjaciół udało jej się wyrwać z tej koszmarnej sytuacji. Jest zapewne jedną z wielu osób, które w Polsce popadają w takie tarapaty. 2. "Obywatelu, lecz się sam" - Marcin Kozarow Sytuacja w służbie zdrowia jest powszechnie znana: strajki, wyjazdy, niskie płace lekarzy i pielęgniarek. Jednak, przy całej tej biedzie, pojawia się obraz lekarzy, którzy mimo, iż mogą pomóc pozostają obojętni na los chorych. Np.: - Wezwany do kobiety z zapaścią lekarz nie przychodzi, bo sekretarka stwierdziła, że doktor jest zajęty i nie ma czasu na takie rzeczy. W rezultacie do chorej musiał przylecieć helikopter, choć prywatna przychodnia jest oddalona o 50 metrów od jej domu (wieś Wtelno koło Bydgoszczy). - "Pogotowie nie przyjedzie do zgłoszenia, bo akty zgonu wypisuje lekarz rodzinny" - informacja w odpowiedzi na zgłoszenie o człowieku leżącym w rowie. I nie przyjechało, choć żaden lekarz nie stwierdził, czy leżący w rowie mężczyzna żyje, czy też nie. (Łabiszyn) - Mieszkanka Grudziądza z silnymi dusznościami odwiedziła przychodnię. Drętwiały jej nogi i ręce. "Niech pani siada, za trzy godziny będzie internista, teraz jest tylko pediatra". Wezwane pogotowie zabrało ją spod przychodni. Jak widać a stan służby zdrowia odpowiadają nie tylko pieniądze i sprzęt. Wpływa na to także bezduszność i przedmiotowe podejście do ludzi