Strona główna > Artykuł

"Alchemik wina"

migracja

Pan Jerzy pierwszy raz z prawdziwym winem spotkał się w oberży francuskiego winiarza. Później praktykował na plantacjach i w zasobnych piwniczkach Szwajcarów. Tam zapadła decyzja, że kiedyś założy swoją plantację winorośli.

Pan Jerzy pierwszy raz z prawdziwym winem spotkał się w oberży francuskiego winiarza. Później praktykował na plantacjach i w zasobnych piwniczkach Szwajcarów. Tam zapadła decyzja, że kiedyś założy swoją plantację winorośli. Dziś, kilkanaście kilometrów na północ od Suwałk, w dziesięcio-hektarowym gospodarstwie, wydzielił jedenaście arów ziemi i złożył winnicę. Z plonów na poletku można "wycisnąć" do pięciuset litrów wina, ale nie o napój bogów tu chodzi. Chodzi o swoistą filozofię życia.