Strona główna > Artykuł

"Paragraf 140"

migracja

Funkcjonariusze straży miejskiej postanowili rozprawić się z nudystami, którzy od lat spotykają na plaży przy Wale Miedzeszyńskim. Zaczęli skarżyć się spacerowicze, że "goły człowiek wychodzi im na drogę i dzieci gorszy". Wśród Warszawskich nudystów plaża ta funkcjonuje jako oficjalna, strażnicy mają inne zdanie.

Funkcjonariusze straży miejskiej postanowili rozprawić się z nudystami, którzy od lat spotykają na plaży przy Wale Miedzeszyńskim. Zaczęli skarżyć się spacerowicze, że "goły człowiek wychodzi im na drogę i dzieci gorszy". Wśród Warszawskich nudystów plaża ta funkcjonuje jako oficjalna, strażnicy mają inne zdanie. Twierdzą że to plaża od wielu lat tylko obyczajowo a nie instytucjonalnie uznana. Jakie są więc zmartwienia i racje Strażników Miejskich, a jakie zdanie mają na ten temat "dzicy" nudyści? Co mieści się w granicach przyjętej obyczajowości a co nie?