Studio reportażu Polskiego Radia

55 lat temu, 6 grudnia 1953 roku zmarł w Warszawie poeta KONSTANTY ILDEFONS GAŁCZYŃSKI. Jakże dalekie wydają się dziś wieczory, gdy w kręgu lampy sam czytał swoje strofy: Niobe, Zaczarowaną dorożkę, Przez świat idące wołanie- wiele innych. Pozostały stare płyty /"Polskie nagrania- Muza"/ i pamięć o pięknie Jego poezji, zatrzymanej dla nowych czytelniczych pokoleń w tomach wierszy. - Mimo wielu wspomnieniowych książek nie tak dużo wiemy o Poecie prywatnie. Choć całe Jego życie, właśnie w wątkach osobistych, splotło się z poezją. Rozdziałem mało znanym jest wojenny pobyt w stalagu. A ukazał się właśnie obszerny zapis poświęcony Gałczyńskiemu "FARLANDIA" z pomieszczonym tu NOTATNIKIEM Z ALTENGRABOW". Notatnikiem zaskakującym odmiennością klimatu, przemyśleń, refleksji...Jak twierdził córka Poety Kira Gałczyńska, nawet jej trudno było znaleźć w tych poetyckich notatkach Ojca- urodzonego liryka i kpiarza- i odkryć jakby na nowo człowieka ogromnej pasji i chęci społecznego działania w obozowych warunkach, bolesnej tęsknoty za utraconym światem rodziny, przyjaciół, poezji. Razem z P. Kirą Gałczyńską chcemy zatrzymać się przy książce i odległych już, wojennych, poetyckich wspomnieniach.