Strona główna > Artykuł

"To nie byl film"

migracja

Od 1977 roku w USA wykonano ponad 750 egzekucji kary smierci. Obecnie wiekszosc wyroków jest dokonywana przez zastrzyk trucizny. Egzekucje odbywaja sie w trzydziestu osmiu stanach. Jak mozna zyc z wyrokiem smierci? Jose Martinez w celi smierci spedzil ponad trzy lata. Do Polski przyjechal na zaproszenie Amnesty International.

Od kiedy prezydentem USA zostal Barrack Obama znowu odzyla dyskusja na temat kary smierci. Pewnego dnia, kiedy Jose jechal odwiedzic swoje córki jego samochód zatrzymala policja. Jak w amerykanskim filmie, nad glowa lataly helikoptery, jego rzucono na ziemie i skuto. Nie wiedzial dlaczego. W areszcie uslyszal zarzuty: podwójne morderstwo ze szczególnym okrucienstwem. To byla glosna sprawa, slyszal o niej w telewizji. Jego zona z która sie rozwodzil zeznala, ze przyznal jej sie do tej zbrodni. Zemscila sie. Machina systemu ruszyla. Po trzech latach w wiezieniu zostal skazany na kare smierci. Kolejne trzy lata spedzil w celi smierci w wiezieniu stanowym na Florydzie. To opowiesc o bezdusznym systemie, o tym jak czlowiek znosi wlasna bezsilnosc i strach, o relacjach jakie panuja wsród wiezniów i ich sposobie przetrwania w oczekiwaniu na egzekucje. Jose zostal uniewinniony w 2001 roku. Nie byl jedynym przypadkiem, w którym zaszla pomylka. W ciagu ostatnich 20 lat kasacja wyroku smierci zdarzyla sie kilkadziesiat razy. Niektórzy nie doczekali sie uniewinnienia, tak jak przyjaciel Jose - Frank, którego uniewinnienie przyszlo rok po tym, kiedy samotnie umarl na raka przykuty kajdankami do wieziennego lózka. Jose dziekuje Bogu, ze dostal od losu trzy zycia. To pierwsze - nieswiadome przed wyrokiem, to drugie koszmarne w wiezieniu i trzecie - od pierwszego dnia na wolnosci. Dopiero teraz potrafi sie cieszyc i docenic kazda najdrobniejsza rzecz, która go w zyciu spotyka. Teraz walczy o zniesienie kary smierci w USA.