Strona główna > Artykuł

Studio Reportazu i Dokumentu prezentuje - Janusz Deblessem

migracja

Gdy spotkali sie po raz pierwszy mieli po kilkanascie lat. Ich matki umarly albo oddaly ich do domu dziecka, po to by ocalic od smierci w ZSRR. Byl rok 1942, a oni po piekle, które przeszli w Kazachstanie, czy na Syberii trafili prawie do raju - do Indii.

Gdy spotkali sie po raz pierwszy mieli po kilkanascie lat. Ich matki umarly albo oddaly ich do domu dziecka, po to by ocalic od smierci w ZSRR. Byl rok 1942, a oni po piekle, które przeszli w Kazachstanie, czy na Syberii trafili prawie do raju - do Indii. Indyjski Maharadza Jam Saheb Digvijay Sinhji zbudowal dla polskich dzieci osiedla, w których zyly, chodzily do szkoly, a takze przezywaly swoje pierwsze milosci. Potem los rzucal ich w rózne strony swiata: jednych do Afryki, drugich do Wielkiej Brytanii, innych do Polski. Zyli tak, jak pozwalaly im na to warunki, do których trafili. Tak bylo i z bohaterami tego reportazu. Nie przypuszczali, ze po piecdziesieciu latach spotkaja sie ponownie i zostana malzenstwem.