Data publikacji:
2009-09-02
Strona główna > Artykuł
"Czlowiek renesansu"
migracja
Pan Piotr zadnej pracy sie nie boi i lubi wyzwania. Mówi o sobie, ze jest czlowiekiem renesansu. Pochodzi z biednej rodziny. Pracowac zaczal juz w wieku 16 lat jako sprzedawca wody z saturatora na stadionie warszawskiej Legii, pracowal tez w Pewex-ie, likwidowal wiatrolomy. Az w koncu rozpoczal prywatna inicjatywe...
Pan Piotr zadnej pracy sie nie boi i lubi wyzwania. Mówi o sobie, ze jest czlowiekiem renesansu. Pochodzi z biednej rodziny. Pracowac zaczal juz w wieku 16 lat jako sprzedawca wody z saturatora na stadionie warszawskiej Legii, pracowal tez w Pewex-ie, likwidowal wiatrolomy. Az w koncu rozpoczal prywatna inicjatywe w firme z zaluzjami antywlamaniowymi, oknami, moskitierami i tym sie zajmowal przez 30 lat. Jednak po latach juz jego firma sie nie oplacala. Obok pracy jego pasja jest tenis, przez lata byl prezesem klubu tenisowego i tam poznal studentke rzezby - Inge - samotna matke z dwojgiem dzieci, która dorabiala sobie w barze tego klubu. Dzis wspólnie uruchamiaja pracownie mozaiki i filcowania. W planach maja prowadzic szkolenia z mozaiki dla bezrobotnych kobiet, terapie zajeciowa z filcowania dla pacjentów ze szpitala psychiatrycznego. Ma to byc miejsce przyjazne ludziom.

