Strona główna > Artykuł

"Specustawa i życie"

Polskie Radio

Każdy z nas podróżując po Polsce marzy o lepszych drogach, sieci obwodnic i autostrad. Kiedy w 2008 roku znowelizowano ustawę o drogach wszyscy się z tego cieszyli, bo miała ona usprawnić przygotowywanie inwestycji drogowych. Dziś możemy sprawdzić jak tzw. specustawa drogowa działa w Warszawie.

fot. Glow Images/East News

Ulica Marsa w Warszawie jest jednocześnie jedna z tras wylotowych ze stolicy. Dlatego mieszkańcy tej ulicy liczyli się z tym, że kiedyś droga będzie poszerzana i będą musieli się wyprowadzić. Wyobrażali sobie, że odpowiednio wcześniej pojawi się ktoś z Urzędu, oszacuje wartość nieruchomości, poda termin do wyprowadzki, oni kupią sobie za odszkodowanie dom lub mieszkanie i jakoś będą dalej żyli na przekór powiedzeniu "starych drzew się nie przesadza". Tymczasem uchwalono specustawę, którą niedawno nowelizowano. I oto w styczniu tego roku 16 właścicieli domów przy tej ulicy otrzymało zawiadomienie, że nareszcie podjęto decyzje o przebudowie i w trybie natychmiastowym mają przekazać własność. Lada dzień mogą wjechać spychacze a urzędnicy nie potrafią im powiedzieć: kiedy przyjdą rzeczoznawcy, ile dostaną za swoja własność, gdzie mają zamieszkać po wyprowadzce. Urzędnicy odsyłają zdesperowanych mieszkańców do posłów, którzy znowelizowali ustawę w taki sposób, że przyspiesza budowę dróg a ogranicza w sposób dramatyczny prawa właścicieli domów.