Studio reportażu Polskiego Radia

• Gościem Agaty Kondzińskiej w audycji "Rozmowa dnia" w czwartek (8.05) o godz. 16.35 był Krzysztof Kwiatkowski, senator KO. 

Karol Nawrocki oświadczył, że wraz z żoną podjął decyzję, by mieszkanie przejęte od pana Jerzego przekazać na cele charytatywne. Jak dodał, w umowie darowizny z organizacją charytatywną, z którą jest w kontakcie, znajdzie się zapis, że pan Jerzy będzie mógł korzystać z mieszkania do czasu swojej śmierci.

Nawrocki przekaże mieszkanie organizacji charytatywnej? 

Gość radiowej Jedynki podkreślił, że można wątpić w tę deklarację. - Karol Nawrocki w styczniu tego roku powiedział, że zapłaci za apartament deluxe, którego używał albo mógł używać ponad 200 nocy. Ale kiedy ta sprawa wybuchła, to zadeklarował, że to ureguluje. Do tej pory nie uregulował. Dlatego do jego oświadczenia, że przekaże mieszkanie na rzecz jakiejś organizacji społecznej, podchodziłbym z umiarkowanym dystansem. Można powiedzieć, że Karol Nawrocki częściej kłamie niż mówi prawdę - zaznaczył Krzysztof Kwiatkowski.

- Oczywiście, sprawdziliśmy to, jest fundacja w Gdańsku, w której radzie jest Karol Nawrocki. Może chodzi właśnie o tę fundację. Ale Karol Nawrocki jest niewątpliwie człowiekiem zaradnym. Mówię to z przekąsem, bo wszyscy jesteśmy zniesmaczeni wykorzystaniem starszej osoby - dodał senator Koalicji Obywatelskiej. 

Kwiatkowski: cała sprawa jest następstwem kłamstwa Nawrockiego

Odniósł się również do zarzutu jakoby za sprawą mieszkania pana Jerzego stały służby. - Karol Nawrocki skłamał w debacie, że ma jedną nieruchomość. Cała ta sprawa jest następstwem jego kłamstwa w debacie - powiedział Krzysztof Kwiatkowski. 

Sprawa apartamentu deluxe kandydata na prezydenta popieranego przez PiS, wywołała kontrowersje po ujawnieniu przez "Gazetę Wyborczą", że jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku korzystał z luksusowego apartamentu muzealnego przez łącznie 201 dni w latach 2018–2021, nie ponosząc żadnych kosztów, mimo że jego dom znajduje się zaledwie 5 km od muzeum. Według wyliczeń, wartość komercyjna tych pobytów mogła przekroczyć 120 tys. zł.

Teraz Nawrocki i jego sztab mają problem z kawalerką, którą prezes IPN przejął od pana Jerzego w zamian za opiekę. Jak twierdzi była opiekunka 80-latka, w mieszkaniu nigdy nie widziała ani samego Nawrockiego, ani nikogo z jego rodziny.

Czytaj także:

• "Lex Nawrocki". Tak Lewica chce bronić seniorów i ich mieszkania
• Prof. Kasińska-Metryka o sprawie Nawrockiego. "Zarządzanie kryzysowe wymaga kompetencji"
• Debata w TVP problemem dla Nawrockiego? "Może się nie stawić"

***