Data publikacji:
2025-05-23
Strona główna > Artykuł
Justyna Jary i Alegancka Kapela. Z fasonem o nowej Warszawie
Dwójka
Czy folk to jedynie pieśni wiejskie? Stanowczo nie! Folk miejski to bogaty nurt muzyczny o silnych korzeniach w kulturze polskiej, ba! europejskiej, a wręcz światowej. Od wielu lat kontynuujemy muzyczne tradycje Warszawy. Podążając ścieżką wielkiego stołecznego barda - Stanisława Grzesiuka, wyśpiewujemy dawne oraz współczesne autorskie ballady celebrujące lokalność. Nie stronimy od charakterystycznego dla nurtu ballad podwórzowych humoru.
Justyna Jary i Alegancka Kapelafot. Cezary Piwowarski
Wszystkie teksty nowych utworów pisze Justyna Jary, jest też autorką melodii, reszta muzyki to rzecz alegancko kolektywna. Zespół kontynuujący warszawskie tradycje muzyczne - od ballad podwórzowych po piosenki z rewii i kabaretów. Zwycięzcy Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Szlakiem Bardów (2024). Kapela alegancko zgarnęła także grand prix konkursu "Nowe Brzmienie Warszawskich Ulic" (2021). Zespół przygrywa na miejskich potańcówkach i retro recitalach. W razie potrzeby zagra również na weselach, czy rozwodowych rozchodniaczkach. W 2023 roku ukazała się alegancka płyta Praskie Ballady, na której znajduje się dziesięć autorskich piosenek czerpiących z poetyckiej codzienności Pragi Północ i okolic. Płyta została uznana za jedną z 10 najlepszych płyt w Polsce 2023 roku według rankingu tygodnika Polityka.
Justyna Jary – śpiew
Artur Lipiński – perkusja
Grzegorz Rytka – saksofon
Janusz Tytman – mandolina, banjo
Mateusz Wachowiak – akordeon
Michał Zuń – kontrabas
W ich tekstach kipi od gwary warszawskiej!
- Stefan Wiechecki. Posłuchaj archiwalnych nagrań
- Stanisław Grzesiuk. Historia barda stolicy
- Kryminał-romans-western, czyli "Zły" Leopolda Tyrmanda
Nie każdy dzień w stolicy zaczyna się od tramwajowej ballady o Mieczysławie Trąbce. Ale jeśli trafi się na koncert Justyny Jary i Aleganckiej Kapeli, jest spora szansa, że usłyszy się właśnie o nim – motorniczym z praskiej zajezdni, który nie lubi dzieci i lata, ale wie, jak rozładować emocje, nie krzywdząc przy tym innych. To tylko jedna z miejskich historii, które Justyna Jary zamienia w piosenki. Co napędza zespół?
- Zupełnie mnie rozwaliło to poetykie – z przymrużeniem oka, ale z pazurem – podejście do życia, do miasta, do codzienności, zadziorne, ale i pełne czułości – mówi artystka o inspiracjach czerpanych z warszawskiego folkloru. Sama nie jest warszawianką – pochodzi z Wrocławia, ale jak przyznaje, to właśnie dzięki muzyce miejskiej udało jej się zrozumieć stolicę, która na początku wydawała jej się „jakimś jamniczkiem – dziwacznym i nie do ogarnięcia”.
Zespół powstał z miłości do przeszłości. Mateusz Wachowiak, współtwórca Aleganckiej Kapeli, mówi:
- Fascynuje mnie to, co stare – wiejska muzyka, historie z dawnych czasów. Ta fascynacja naturalnie przeszła w muzykę miejską.
Justyna Jary nie ogranicza się do kopiowania stylu Grzesiuka czy innych bardów warszawskiego podwórka. Owszem, „Apaszem Stasiekiem” pogardzić nie sposób, ale większość tekstów to jej autorskie historie – pisane językiem miejskiej poezji, ale z treścią współczesną. Jak powstają? „Łatwo”, śmieje się Justy, która jest autorką tekstów i wokalowych melodii. Wachowiak dodaje: „Z Justyną dobrze się pracuje, bo jest kreatywna. Później spotykamy się w zespole i aranżujemy te melodie”. Jak zdradza Mateusz – w zeszłym roku powstały 24 nowe piosenki. Wystarczyłoby na dwie płyty. Każda z nich opowiada o jakimś fragmencie miasta, o jego postaciach, legendach i codzienności. W „Balladzie żoliborskiej” pojawia się nawet... David Bowie. Bowie, który według miejskiej legendy krążył po Żoliborzu, gdy jego pociąg zepsuł się na stacji Warszawa Gdańska.
- Uplotłam z tej historii balladę – mówi Justyna, a ballada, o której wspomina niesie w sobie mocne odniesienia do utworu Bowie „Warsaw”.
Co ciekawe, mimo że Justyna pochodzi z Dolnego Śląska, to warszawski klimat oddaje z taką autentycznością, że nawet rodowici prażanie kiwają głowami z uznaniem.
- Na początku myślałam, że mnie przegonią – przecież przyszłam im śpiewać o ich własnym podwórku! Ale oni mnie przyjęli, nauczyli, zaśpiewali swoje pieśni, a ja poczułam, że jestem u siebie – wspomina swoje początki z seniorami z ulicy Brzeskiej. Dzięki nim poznała nie tylko klasyki, ale i sposób, w jaki należy je opowiadać – z odpowiednią dozą ironii, zadziorności, ale też melancholii. Publiczność? Zróżnicowana. Na koncertach są seniorzy, są młodzi, międzypokoleniowo.
Po wygranej (nagroda Jedynki) na festiwalu Nowa Tradycja i zdobyciu prestiżowej, bo wskazującej na uznanie publiczności, „Burzy Braw”, Justyna i Alegancka Kapela nie zwalniają tempa. Przed nimi koncerty, nowe piosenki i – być może – kolejna płyta. „Materiał mamy, ba, mamy nawet za dużo!”, śmieje się Wachowiak. Zespół nie pisze tylko o przeszłości – pisze o teraz, ale językiem, który pozwala tej codzienności nadać rytm i melodię starego miasta. Ballady miejskie XXI wieku? Czemu nie – szczególnie, gdy mają w sobie tyle aligancji, ironii i serca.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadziła: Magda Tejchma
Data emisji: 23.05.2025
Godzina emisji: 12.00
mg