Data publikacji:
2025-06-18
Strona główna > Artykuł
Audycja "Słowa i dźwięki" i drugi odcinek audioserialu Piotra Kućmy "Dziennik z Mariupola - strona po stronie" oraz reportaż Macieja Jastrzębskiego "Okna wojny"
Studio Reportażu i Dokumentu
"Dziennik z Mariupola - strona po stronie" to opowieść o słowie silniejszym niż śmierć, o miłości w czasach wojny i pamięci, która nie pozwala zamilknąć miastu, czyli historia Kateryny Sawenko, mieszkanki Mariupola, która od początku wojny na Ukrainie prowadziła dziennik, zapisując codzienny dramat oblężonego miasta. "Okna wojny" to historia małżeństwa, które po ponad 2 latach w Polsce zdecydowało się wrócić do rodzinnego miasta na Ukrainie.
Kateryna Sawenko fot. Muzeum Głosów Cywilów Fundacji Rynata Achmetowa
"Nie żegnajmy się" - drugi odcinek audioserialu Piotra Kućmy "Dziennik z Mariupola - strona po stronie"
W 2025 roku w Kijowie wciąż wyją syreny alarmowe. Zdarza się, że w nocy na miasto spadają rosyjskie rakiety i drony. Po każdym takim ataku Kijów odradza się jak feniks z popiołów, a wraz ze wschodem słońca wraca zwykłe życie. Muzeum Miasta Kijowa, które współpracuje z Muzeum Głosów Cywilów Fundacji Rinata Achmetowa, pozostaje otwarte.
To właśnie tam Piotr Kućma odkrywa dziennik Kateryny Sawenko - kobiety, która trzy lata wcześniej, w oblężonym Mariupolu, dzień po dniu opisywała życie w odciętym mieście.
Strona po stronie śledzimy, jak Mariupol zamienia się w klatkę. Katia notuje niemal codziennie - jak topi śnieg, by zdobyć wodę, jak gotuje barszcz między eksplozjami, i jak 8 marca, mimo wszystko, świętuje Dzień Kobiet. Pisze o swojej rodzinie, strachu i tęsknocie za zwyczajnym życiem.
Ostatni raz dzwoni do siostry 5 marca. Jej ostatnie słowa to "Nie żegnajmy się".
"Będę wszystko zapisywać" - pierwszy odcinek audioserialu Piotra Kućmy "Dziennik z Mariupola - strona po stronie" emitowany był w audycji "Słowa i dźwięki" 23 maja 2025 o godz. 13.06
"Okna wojny" - reportaż Macieja Jastrzębskiego
To historia Wołodymyra i jego żony Eugenii. Po ponad 2 latach w Polsce zdecydowali się wrócić do rodzinnego miasta na Ukrainie. Wołodymyr dokumentuje teraz zniszczenia wojenne. Po powrocie odnaleźli swoje miejsce, przyjaciół i poczucie przynależności, które - jak mówią - utracili w Polsce. "W Polsce nie byliśmy nikomu potrzebni. Pukaliśmy do różnych drzwi. Chcieliśmy, żeby nas do czegoś wykorzystano, ale nie było dla nas zajęcia. Do tego doszła bariera językowa. A tutaj, na Ukrainie mamy swoje sprawy, swoje życie, swoich przyjaciół i oddychamy naszym powietrzem. Gdy w połowie maja 2023 roku wróciliśmy do Irpienia, spadł nam kamień z serca" - mówi Wołodymyr, który wraz z żoną Eugenią powrócił do rodzinnego miasta pod Kijowem. W 2022 roku Irpień i Bucza były miejscami zbrodni wojennych dokonywanych przez żołnierzy Federacji Rosyjskiej na ukraińskich cywilach. Wołodymyr po powrocie do miasta zajął się dokumentowaniem. Fotografuje ruiny i zniszczone bombardowaniami mieszkania. Sfotografował już około 1000 budynków, w tym ponad 500 okien.
Na audycję "Słowa i dźwięki" zapraszamy w piątek (20 czerwca 2025) o godz. 13.06 na antenę Programu 2.
***
SRPR