Data publikacji:
2025-07-29
Strona główna > Artykuł
"Czarny sweter" – reportaż Antoniego Rokickiego
Studio Reportażu i Dokumentu
Niezwykła historia Marii Kowalskiej, która od pół wieku wraca do miejsca grozy. To opowieść o bohaterstwie, pamięci i sile, która nie gaśnie mimo upływu lat. Maria Kowalska, znana pod pseudonimem "Myszka", od 50 lat co roku odwiedza Muzeum Stutthof w Sztutowie. "To mój obowiązek" mówi z prostotą była sanitariuszka pułku "Baszta", jedna z 40 kobiet, które po upadku Powstania Warszawskiego trafiły do niemieckiego obozu koncentracyjnego. Wśród więźniów nazywano je "kobietami pistoletami" – symbolem odwagi i niezłomności.
Maria Kowalska i Antoni Rokickifot. Antoni Rokicki
Maria Kowalska urodziła się 28 września 1925 roku w Warszawie. Miała zaledwie 14 lat, gdy wybuchła wojna. Ostatnie beztroskie wakacje spędziła w Sulejówku, gdzie mieszkała jej ciocia. Całe dni spędzała na podwórku, bawiąc się z rodzeństwem w otoczeniu zieleni, której zapach pamięta do dziś. Kilka tygodni później jej świat całkowicie się zmienił.
W czasie okupacji dołączyła do Związku Walki Zbrojnej, późniejszej Armii Krajowej. Przysięgę złożyła razem z siostrami bliźniaczkami – Adelą i Reginą. Chciała pomagać, dlatego rozpoczęła praktyki w szpitalu, by zostać sanitariuszką. Godzina "W" zastała ją u fryzjera. To tam dotarła do niej łączniczka z wiadomością o rozpoczęciu walk.
Dziś, 81 lat po wojnie, 1 sierpnia pozostaje dla niej jednym z najważniejszych dni w roku. Spędza go z rodziną, uczestnicząc w obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w stolicy.
Drugą datą, której nigdy nie pomija, jest 9 maja. To rocznica wyzwolenia obozu Stutthof. W niewielkim Sztutowie na Mierzei Wiślanej co roku spotykają się byli więźniowie, w tym uczestniczki Powstania Warszawskiego, które trafiły do obozu. To właśnie tam, pod koniec września 1944 roku, trafiła Maria Kowalska z grupą 39 innych kobiet z Powstania. Ich obecność w obozie budziła emocje. Były traktowane nieco lepiej, ale ich odwaga wzbudzała szacunek. Dziś żyją już tylko dwie z tej grupy – Maria Kowalska i Helena Majkowska. Numer obozowy "Myszki" to 101 949.

W maju tego roku Antoni Rokicki ze Studia Reportażu Polskiego Radia towarzyszył Marii i jej rodzinie w podróży do Sztutowa. Tak powstał reportaż "Czarny sweter". To poruszający zapis spotkania z historią w miejscu, gdzie życie straciło około 65 tysięcy osób. Według danych Muzeum Stutthof, dziś żyje już tylko kilkanaścioro ocalałych.

Na reportaż Antoniego Rokickiego "Czarny sweter" zapraszamy w czwartek (31 lipca 2025) o godz. 18.40 na antenę Programu 3.
***
SRPR